Fornal umie zrobić na parkiecie niesamowite rzeczy
Gospodarze próbowali przede wszystkim odgryzać się z pola serwisowego – ich atakujący Karol Butryn zaliczył nawet asa po uderzeniu z prędkością 137 km/h – ale jastrzębianie mieli przewagę przy piłkach sytuacyjnych, świetnie bronili i sami też odgryzali się atomowymi zagrywkami. No i w ich składzie był Tomasz Fornal – absolutny suweren parkietu, człowiek, który umie w siatkówce wszystko. Zdobył 15 pkt i jak zwykle punktował przede wszystkim wtedy, kiedy to było kluczowe dla drużyny. Miał 2 asy i 2 bloki, 4-krotnie bronił piłki w polu.
Bartosz Kurek ma wykształcenie, które zaskoczy niejednego!
Mecz zakończył jak prawdziwy szef – dwoma asami serwisowymi z rzędu. Jeśli przy jednym z nich trafił w genialnego libero Aluronu Luke’a Perry’ego tak, że ten tylko bezradnie patrzył jak piłka odlatuje w siną dal, to znaczy, że Fornal wykonał to zagranie perfekcyjnie.
W tym meczu błyszczały gwiazdy po obu stronach, ale to Jastrzębski Węgiel nie dał sobie odebrać fotela lidera i nie pozwolił na rewanż za tegoroczny finał PlusLigi.
Zbigniew Bartman mocno przejechał się po Wilfredo Leonie. Wprost powiedział o padace! Mocne słowa
– Graliśmy ten mecz jakbyśmy mieli ciężar w spodenkach – skwitował obrazowo w Polsacie Sport Jurij Gladyr, środkowy z Zawiercia, a do poprzedniego sezonu gracz Jastrzębskiego Węgla. – Może to nie było arcyważne spotkanie w kontekście tego, co będzie się działo w play-off. My jednak chcieliśmy sobie zapewnić pierwsze miejsce w tabeli na półmetku rundy zasadniczej. Jest to premiowane w Pucharze Polski – dodawał Łukasz Kaczmarek, atakujący mistrzów Polski.
Wystrzelili w kosmos polską siatkówkę. Piotr Gacek i Piotr Gruszka wspominają srebro mundialu 2006
– Chcieliśmy zagrać bardzo dobre spotkanie, bo wiemy jak ciężko gra się w Zawierciu. Wygrać tutaj 3:0 to niesamowity wyczyn. Cieszę się, że jestem zdrowy, że wygrywamy i że na półmetku jesteśmy na pierwszym miejscu zarówno w PlusLidze, jak i w Lidze Mistrzów – podkreślił Kaczmarek.