- To co wyprawiał, było niesamowite. Jeśli Bartek będzie tak grał cały turniej, to wygramy wszystko – zawyrokował po spotkaniu kapitan biało-czerwonych Michał Kubiak. Sam bohater nie zechciał rozmawiać z dziennikarzami i szybko uciekł do szatni. Wcześniej zdażył się tylko przywitać z siedzącym na trybunach ojcem Adamem, byłym siatkarzem, który pogratulował Bartkowi świetnego występu.
- Po pierwszym przegranym w zły sposób secie odbudowaliśmy się – skomentował Kubiak. - To pewnie nie będzie turniej ładny dla oka, ale to nie jest najważniejsze – dodał nasz kapitan, który powrócił po kontuzji i czuje się świetnie.
Zobacz: Kwalifikacje olimpijskie. Mateusz Bieniek: Chcieliśmy stłamsić Serbów serwisem [WIDEO]
Na boisku trochę iskrzyło. Kubiak kilka razy musiał wytłumaczyć rywalom przez siatkę, że nie zachowują się we właściwy sposób.
- To nie tak, że tylko my prowokujemy. Serbowie także lubią to robić. Oni wiedzą, że nas można sprowokować, ale my się nie dajemy. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że ktoś chce z nami tak walczyć. I to jest też... fajne, bo świadczy o tym, że się nas boją – podsumowuje Kubiak.