Przyszedł do Rzeszowa w roku 2008 orpomieniony sukcesami odnoszonym z klubowymi zespołami Włoch i Grecji (mistrzostwo), a takżę doświadczeniami z prowadzeniem teamu Serbii i Czarnogóry. Stworzył jeden z silniejszych zespołów PlusLigi, grający we własnym oryginalnym stylu, który jednak nie sięgnął po wielkie trofea. Ostatnia porażka Travicy, to przegrana w półfinale play-off z kędzierzyńską ZAKSĄ.
Mimo to Ljubomir Travica dobrze wspomina lata spędzone w Rzeszowie, a Resovia wie, że sporo chorwackiemu trenerowi zawdzięcza. Żegnają się elegancko i z kurtuazją. Oby więcej klubów i trenerów tak umiało.