W meczu zakończonym w sobotę nad ranem Polki grały z Holenderkami w pierwszym starciu grupy drużyn walczących o miejsca 9-12. Nasza skrzydłowa Małgorzata Glinka-Mogentale (32 l.) wróciła w wielkim stylu do drużyny narodowej po urlopie macierzyńskim, a rozgrywająca ekipy pomarańczowych Kim Staelens (28 l.) wskoczyła na siatkarski parkiet niemal prosto ze szpitala położniczego. Sześć tygodni po urodzeniu córeczki Lynn nie tylko pojechała z drużyną narodową do Japonii, ale... zabrała ze sobą dziecko. Razem z Kim jest w Tokio jej matka, która pomaga w opiece nad niemowlakiem.
Córka Glinki - Michelle została w Polsce z tatą, Roberto Mogentale (31 l.).
- Myślę pozytywnie, bo spędziłam z małą wcześniej mnóstwo czasu, piętnaście miesięcy w domu, 8 miesięcy karmiłam. Ten miesiąc beze mnie nie będzie miał dużego wpływu na córkę - uważa Glinka, która traktuje MŚ jak dłuższy wyjazd do pracy. - Matka, która ma satysfakcję z pracy, jest lepszą matką - podkreśla nasza skrzydłowa. I oczywiście codziennie jest w kontakcie z dzieckiem. Mała Michelle na dobranoc słyszy od mamy z Japonii kołysanki...