Siatkarze przegrali z Japonią

2009-11-18 14:31

Polska przegrała po tie-breaku z Japonią w swoim pierwszym meczu podczas Pucharu Wielkich Mistrzów, który rozpoczął się w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Pierwszy set był niezwykle wyrównany i początkowo żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Dopiero w końcówce kapitalnie zaprezentował się kreowany na nową gwiazdę biało-czerwonych, Bartosz Kurek, który ustrzelił rywali zagrywką (23:20), a potem świetnie zaatakował z drugiej linii (24:22). Błąd Japończyków w kolejnej akcji zaowocował zwycięstwem Polaków w tej partii.

Gospodarze dali pokaz radosnej gry w drugiej odsłonie, w której od pierwszych piłek powiększali przewagę nad rywalem. Przez blok Japończyków nie mógł przebić się Marcel Gromadowski (1:5), a nasi reprezentanci nie potrafili zatrzymać Kunihiro Shimizu (3:9). Polacy zdołali odrobić część strat (12:16), ale kolejne cztery akcje padły łupem Azjatów, którzy ostatecznie wygrali do 15 po efektownym zbiciu Tatsuyi Fukuzawy.

10-minutowa przerwa po drugim secie korzystnie wpłynęła na podopiecznych Daniela Castellaniego, którzy od początku trzeciej odsłony zyskiwali przewagę nad rywalem - 3:1, 5:2, 13:8. Z dobrej strony pokazał się Jakub Jarosz, który nie tylko udanie zbijał, ale też celnie serwował. W bloku natomiast świetnie spisał się Kurek (21:14). Właśnie ten zawodnik zakończył seta atakiem z drugiej linii (25:21).

Czwarta odsłona zaczęła się praktycznie od stanu po 12. Wówczas to znakomity popis w polu serwisowym dał Shimizu, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 17:12. Polacy nie byli w stanie odrobić strat, mimo że Japończycy popełniali w końcówce sporo prostych błędów. Seta zakończył atakiem z drugiej piłki Yuta Abe (21:25).

W tie-breaku gospodarze skontrowali na 1:3, a później na 5:8. W dodatku błąd Grzegorza Łomacza sprawił, iż Japończycy prowadzili już 7:11. Lider naszej drużyn, Bartosz Kurek nie miał wsparcia ze strony kolegów, natomiast na takowe mógł liczyć najlepszy na boisku Shimizu, bowiem nie do zatrzymania w ataku był Fukuzawa. Ten właśnie siatkarz zakończył całe spotkanie.

W czwartek polscy reprezentanci zmierzą się z Kubą.

***

Japonia - Polska 3:2 (22:25, 25:15, 21:25, 25:21, 15:10)

Japonia: Usami, Matsumoto, Shimizu, Fukuzawa, Tomimatsu, Ishijima oraz Tanabe (l), Furuta, Matsuta, Abe, Yoneyama, Yako

Polska: Łomacz, Pliński, Kurek, Gromadowski, Bąkiewicz, Możdżonek oraz Ignaczak (l), Nowakowski, Jarosz, Woicki, Ruciak, Bartman

Najnowsze