Roy Keane chciał się bić z kibicem na parkingu
W czasach kariery Roy Keane był znakomitym pomocnikiem, a przy okazji uchodził za jednego z największych twardzieli i nie unikał konfrontacji. Kilka akcji z jego udziałem do dziś wspomina się nie tylko w Anglii, a w całej Europie. Do tej listy dołożył kolejny incydent w wieku 53 lat! Po niedzielnym meczu angielskiej Premier League pomiędzy Ipswich Town a Manchesterem United doszło do absurdalnych scen. Po zaciętym spotkaniu gospodarze urwali punkty faworyzowanym "Czerwonym Diabłom" i zremisowali 1:1. Na żywo w roli telewizyjnego eksperta oglądał to właśnie Keane, który po meczu... starł się z jednym z agresywnych kibiców Ipswich.
Nagranie z konfrontacji legendy Manchesteru United i kibica Ipswich
Domyślamy się, że sympatyk gospodarzy cieszył się z utarcia nosa byłemu klubowi Keane'a, który stał się adresatem "pozdrowień" i "radości". Znany z krewkiego charakteru były piłkarz nie zamierzał tak tego zostawić i ruszył w stronę kibica stojącego przy samej bandzie otaczającej boisko. 53-latek pracuje obecnie jako ekspert angielskiej telewizji Sky Sports, ale nie przeszkodziło mu to w konfrontacji z sympatykiem Ipswich.
Wyraźnie zdenerwowany Keane wyzwał go nawet na "solówkę"! - Poczekam na ciebie na parkingu i omówimy to - rzucił do niesfornego kibica, a wszystko nagrały inne osoby będące na trybunach. Na szczęście nie doszło jednak do rękoczynów, a sytuację załagodziły osoby trzecie, które namówiły byłego piłkarza do powrotu do telewizyjnego studia ustawionego na murawie. Nagranie z mocnej konfrontacji szybko obiegło jednak sieć.
Nieudany debiut nowego trenera Manchesteru United
Mecz z Ipswich był debiutem dla nowego trenera Manchesteru United. Po zwolnieniu Erika ten Haga władze klubu ściągnęły ze Sportingu Lizbona Rubena Amorima, ale Portugalczyk nie będzie dobrze wspominał pierwszego meczu w nowej roli. Pomimo objęcia prowadzenia już w 2. minucie po golu Marcusa Rashforda, "Czerwone Diabły" tylko zremisowały z notowanym niżej Ipswich Town. Po 12 kolejkach Manchester United zajmuje dopiero 12. miejsce w Premier League, a ich niedzielny rywal po remisie i tak spadł do strefy spadkowej, na 18. pozycję.