Siatkówka, Zaksa, Jastrzębski Węgiel, Kamil Semeniuk

i

Autor: CEV Kamil Semeniuk z Zaksy atakuje w meczu z Jastrzębskim Węglem

Startuje play-off PlusLigi siatkarzy. Kto zdobędzie złoto? Czy Zaksa jest do ugryzienia? Ekspert typuje i... wbija szpilkę

2022-04-12 13:20

Rusza walka o medale w PlusLidze siatkarzy. Czołowa ósemka po rundzie zasadniczej rozpoczyna od ćwierćfinałów, które zostaną rozegrane do dwóch wygranych spotkań, podobnie jak faza półfinałowa. Dopiero w finale będzie się grać do trzech zwycięstw. Sezon regularny wygrała Zaksa Kędzierzyn i to każe w niej upatrywać faworyta do złota. Czy na pewno? Jakie są typy na poszczególne pary i kto jest najmocniejszy? O to „Super Express” spytał Krzysztofa Ignaczaka, mistrza świata i Europy, wieloletniego libero reprezentacji Polski.

Ostatnia zagadka sezonu zasadniczego została rozwiązana po tym jak większość zespołów skończyła rozgrywki. Przesunięto dwa zaległe mecze Trefla Gdańsk i zespół ten w ostatniej chwili wskoczył do premiowanej ósemki, pokonując na wyjeździe Zaksę 3:2. Kędzierzynianie wygrali pewnie dwa pierwsze sety – to dawało im fotel lidera tabeli – a potem grali rezerwami. Gdańszczanie skorzystali z tego i wystąpią w play-off. Ignaczak nie jest zachwycony sposobem ustawienia kalendarza w końcówce sezonu. – Liga doprowadziła do kuriozalnej sytuacji – uważa „Igła”. – Ostatni mecz decydujący o tym, kto wejdzie, a kto nie (Projekt Warszawa wyleciał z ósemki w wyniku awansu Trefla – red.) rodzi różnego rodzaju kontrowersje. Będąc profesjonalnym podmiotem, liga nie powinna dopuścić do czegoś takiego. Podobnie jak do tego, żeby play-off był rozgrywany w tak krótkiej formule, że w pierwszych dwóch rundach gra się tylko do dwóch wygranych. To zabija radość kibicowania. Takie święto siatkówki, na które kibice czekają cały rok, powinno się dłużej celebrować – podkreśla były reprezentacyjny siatkarz.

Reprezentacyjna siatkarka ofiarą stalkera. Niemoralne propozycje, śledzenie, prześladowanie. „Czuję odrazę i wstręt”

Kamil Semeniuk po wygraniu pucharu Polski w siatkówce

PlusLiga – pary play-off w ćwierćfinale (do dwóch zwycięstw)

Zaksa Kędzierzyn – GKS Katowice (w sezonie zasadniczym: 3:0 i 3:0)

Ignaczak: – Zdecydowany faworyt to oczywiście Zaksa, prezentująca wysoki, równy poziom, wybitny standard i kulturę gry. A czy Zaksa jest najmocniejsza? Sądzę, że mamy lekko zaburzony obraz, bo ekipa z Kędzierzyna dostała wolny los w Lidze Mistrzów przez wykluczenie Rosjan, a potem trafiła na słaby moment Jastrzębia zdziesiątkowanego chorobami. Tak do końca więc nie wiem w jakim miejscu sportowo jest zespół Zaksy. Czy jest nie do ugryzienia? Jak tak nie uważam. Choć na pewno to team najbardziej zrównoważony, z doskonałą atmosferą wśród chłopaków. Bardzo dojrzałe granie prezentuje Olek Śliwka, z roku na rok się rozwija. A jednym z większych wygranych tego sezonu, może największym, będzie rozgrywający Marcin Janusz. Mają ustabilizowany skład i procentowo największą szansę na złoto ligowe.

Bartosz Kurek o krok od wielkiego sukcesu. Fantastyczny występ, drużyna Michała Kubiaka pomogła

Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk (w sezonie zasadniczym: 3:0 i 3:2)

Ignaczak: – Po awansie wywalczonym w ostatniej chwili Trefl zmierzy się z zespołem mającym ostatnio problemy, ale wracającym na prostą. Ostatnio grali ze sobą, Trefl uległ 2:3, a to może pokazywać, że nie będą to takie łatwe mecze dla jastrzębian. Dopiero wychodzą z dołka, została zadra po łatwym odpadnięciu z półfinału Ligi Mistrzów. Ciekawy jestem, czy Jastrzębie znowu zagra w finale ligi. Były w klubie spore oczekiwania, oni się chyba trochę podłamali brakiem awansu do finału w pucharze europejskim. Teraz czeka ich bardziej praca nad głową niż nad umiejętnościami, których nie brakuje.

PGE Skra Bełchatów – AZS Olsztyn (w sezonie zasadniczym: 3:2 i 3:1)

Ignaczak: – Zapowiadają się emocje, chociaż w ekipie olsztyńskiej dużo zależy od pary DeFalco – Butryn. Temu pierwszemu będę się bacznie przyglądał. Był objawieniem sezonu, ostatnio jakby trochę obniżył loty, czyżby – jak się mówi – po podpisaniu kontraktu z Resovią? AZS potrafi zaskakiwać, z kolei w Skrze jest wielu zawodników na wysokim poziomie siatkarskim, ta drużyna bazuje na kapitalnym serwisie, wszyscy tam grożą tym elementem i w tym tkwi największy potencjał bełchatowskiej drużyny. Zagrywka zadecyduje o wszystkim. Generalnie w tej parze sądzę, że przeważy doświadczenie i nazwiska Skry.

Już są bilety na Superfinał Ligi Mistrzów Zaksa Kędzierzyn – Itas. Znamy ceny

Aluron Zawiercie – Asseco Resovia (w sezonie zasadniczym: 3:1 i 1:3)

Ignaczak: – Najciekawsza para play-off, bez wyraźnego faworyta. Przed zmianą trenera w Resovii postawiłbym bardziej zdecydowanie na Aluron, bo rzeszowianie byli w tarapatach. Obecnie widać rękę szkoleniowca z Argentyny. Drużyna nabrała pewności siebie, wszystko się pomału zazębia. Trudno mi wskazać kto wygra. Szanse oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Hala będzie sprzymierzeńcem Aluronu, ale Resovia tam ostatnio wygrała. Rzeszowianie to ekipa nastawiona ofensywnie, z mocnymi skrzydłami. Zawiercie może mieć problemy z przyjęciem, bo ani Conte, ani Kovacević wybitni w tym elemencie nie są. Resovia może tu szukać szans.

Sonda
Kto zostanie mistrzem Polski siatkarzy w sezonie 2021/2022?
Najnowsze