To od decyzji prowadzących grę: Benjamina Toniuttiego z Jastrzębia i Marcina Janusza z Kędzierzyna zależy, czy ich koledzy będą mieli komfortową pracę w ataku. Ta minirywalizacja na newralgicznej pozycji na boisku ma sporo podtekstów, bo w końcu to Polak zastąpił Francuza w Zaksie przed sezonem i wydawało się, że może mieć problem z utrzymaniem wysokiego poziomu ustalonego przez poprzednika. Janusz, radzący sobie przez cały sezon kapitalnie, szybko rozwiał obawy. – Nie próbuję naśladować Bena, chcę doskonalić swoją grę – zapewniał „SE” Janusz w trakcie sezonu i pokazał, że co najmniej dorównuje mistrzowi olimpijskiemu, który przez sześć lat grał w Kędzierzynie, zdobywając trzy złote i dwa srebrne medale PlusLigi. W tym sezonie Zaksa Janusza pięć razy w sześciu meczach pokonała Jastrzębie Toniuttiego. To nie musi o niczym świadczyć akurat w finale, ale stanowi wyraźne wskazanie faworyta.
Kamil Semeniuk wskazał drużynę gwiazd europejskiej siatkówki. Pięciu Polaków!
Zaksa zagra o złoto ligowe po raz szósty z rzędu, ale na pewno ma coś do udowodnienia, bo rok temu sensacyjnie padła w finale PlusLigi w konfrontacji właśnie z jastrzębianami. Dla nich to z kolei ostatnia szansa na prestiżowe trofeum w tym sezonie po tym jak odpadli w Lidze Mistrzów w półfinale. Kędzierzynianom pozostanie jeszcze walka w finale LM z włoskim Trentino 22 maja. Rok temu najpierw przegrali niespodziewanie na krajowym podwórku, ale potem odbili to sobie na europejskim topie klubowym.
Reprezentacyjna siatkarka ma poważną kontuzję. Sezon z głowy, długa rehabilitacja
Przed finałem powiedzieli
Aleksander Śliwka, kapitan Zaksy: – Chcemy zrewanżować się za poprzedni sezon. Emocji nie zabraknie, Nikt nie lubi przegrywać, zrobimy wszystko, by zwyciężyć. W poprzednim roku pozbieraliśmy się po porażce w finale ligi i zdobyliśmy Ligę Mistrzów. Mam nadzieję, że tym razem wygramy my.
Marcin Janusz, rozgrywający Zaksy: – Czujemy, że jesteśmy w stanie ugrać coś więcej. Każdy stawiał, że będziemy w finale, teraz walczymy o złoto z drużyną z Jastrzębia, która jest w coraz lepszej formie. Niczym się nie zaskoczymy, znamy się bardzo dobrze, ale będą to inne mecze niż poprzednie, uważam, że Jastrzębie zagra zdecydowanie lepiej.
Ważne informacje dla reprezentacji siatkarek i siatkarzy. Finałowe imprezy z Biało-Czerwonymi?
Rafał Szymura, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla: – To będzie bardzo ciekawy mecz, mam nadzieję, że zwycięski. Jestem w pełni formy, naładowany, gotowy, by walczyć. W tym sezonie Zaksa nam jakoś nie leży, mają na nas patent. Ciężko będzie się nawzajem czymś zaskoczyć. Mam nadzieję, że po ostatnim starciu to my będziemy się cieszyć.
Łukasz Wiśniewski, środkowy Jastrzębskiego Węgla: – Cieszymy się z awansu do finału, ale w naszej drużynie apetyt rośnie w miarę jedzenia. Był słabszy moment, ale mamy już ten okres za sobą. Po to walczyliśmy i konfrontowaliśmy się przez cały sezon, żeby obronić tytuł mistrza Polski. Mam nadzieję, że tytuł zostanie w Jastrzębiu. Trzeba wyjść z pełnią energii oraz optymizmu, po czym zrobić swoje.
Siatkarz oszukany na 600 tys. euro. Przez 13 lat myślał, że romansuje z supermodelką
Wyjściowe składy
Zaksa: rozgrywający M. Janusz; przyjmujący A. Śliwka, K. Semeniuk; atakujący Ł. Kaczmarek; środkowi N. Huber, D. Smith; libero E. Shoji
Jastrzębski Węgiel: rozgrywający B. Toniutti; przyjmujący T. Fornal, R. Szymura; atakujący J. Hadrava; środkowi Ł. Wiśniewski, J. Gladyr; libero J. Popiwczak
Finał PlusLigi (do 3 zwycięstw) - terminarz
4.05 Kędzierzyn o 17.30
7.05 Jastrzębie o 14.45
11.05 Kędzierzyn o 17.30
mecze ewentualne: 14.05 Jastrzębie, 17.05 Kędzierzyn
Zaksa – Jastrzębski w tym sezonie
Superpuchar Polski: 0:3
Puchar Polski: 3:0
PlusLiga: 3:0 i 3:0
Liga Mistrzów: 3:0 i 3:2
Bilans: 5–1 dla Zaksy