Nikola Grbić polskim kibicom znany był od dawna, bo nim objął reprezentację biało-czerwonych, prowadził Zaksę Kędzierzyn-Koźle. Z tym zespołem wygrał wszystko, co było do wygrania z historycznym triumfem w Lidze Mistrzów na czele. Dlatego objęcie reprezentacji Polski przez Grbicia spotkało się z wielkim entuzjazmem i ci, którzy mówili, że pod jego wodzą biało-czerwoni będą trudni do pokonania, mieli sto procent racji. Szkoleniowiec doprowadził Polaków do złotego medalu Ligi Narodów, mistrzostw Europy i do srebra mistrzostw świata.
Grbić jakiego nie znacie. Śliwka o wszystkim opowiedział
Ale wciąż kluczową imprezą pozostają igrzyska olimpijskie w Paryżu, na których biało-czerwoni będą chcieli wywalczyć medal po wielu latach przerwy. W tym roku wszystko jest poświęcone przygotowaniom do igrzysk. A o tym, jak za kulisami wygląda współpraca z Grbiciem opowiedział Aleksander Śliwka. - Nikola robi wszystko kompleksowo, bardzo często dobiera trening i to na co postawić akcent do aktualnych potrzeb drużyny, patrząc na statystyki z całego sezonu - powiedział przyjmujący w podcaście "W cieniu sportu".
Nikola Grbić nie wytrzymał po porażce ze Słowenią. Ma żal do Polaków. Nie owijał w bawełnę
- Jeśli widzisz, że rzeczywiście ta praca przekłada się potem na mecze na najwyższym poziomie, to wiesz, że to, co trener proponuje, jest odpowiednią drogą i nie ma lepszej reklamy. Nikola wychodzi z założenia, że u niego trening ma być momentami nawet bardziej stresujący niż mecz. Stawia nas podczas treningów w sytuacjach z końcówek setów, kiedy każdemu zagraniu towarzyszy duża odpowiedzialność. Robi to po to, żebyśmy potem w meczu czuli się komfortowo, bo takie sytuacje przepracowaliśmy setki razy na treningach - zdradził reprezentant Polski.