Wielkimi krokami zbliżają się igrzyska olimpijskie w Paryżu. Dla podopiecznych Nikoli Grbicia będzie to najważniejszy turniej w 2024 roku. Aktualnie "biało-czerwoni" rywalizują w rozgrywkach Ligi Narodów, gdzie idzie im bardzo dobrze. Ekipa z Bartoszem Kurkiem na czele od początku pobytu w Japonii rozegrali trzy spotkania i we wszystkich okazali się lepsi od rywali. We wtorek potrzebowali czterech setów, aby pokonać Bułgarię. W trzech partiach rozprawili się z Turcją dwa dni później, a w piątek pokonali bez problemu gospodarzy, czyli Japonię. Po meczu wszyscy czekali na kilka słów od Kamila Semeniuka, który chciał docenić każdego z kibiców na hali i do ostatniej chwili rozdawał autografy.
Kamil Semeniuk zaimponował kibicom. Reprezentant Polski zrobił to kolejny raz
Po zakończonym meczu przyjmujący "biało-czerwonych" zabrał głos i odniósł się do tego, że zawsze bardzo długo rozdaje autografy. - Ja to traktuje, jak taki wyraz wdzięczności dla kibica. Przyjeżdżają z różnych zakątków świata, czy z Polski jak gramy na naszych halach. Przyjeżdżają setki kilometrów, żeby nas oglądać i mieć okazję jedną na parę lat na autograf od swojego ulubionego siatkarza. Staram się, jak mogę, aby każdego obdarzyć tym podpisem, zdjęciem. Oczywiście nie z każdym dam radę, bo hale są przeogromne i zajęłoby to długi czas, ale jak tylko mogę to zostaje dopóki mnie ochrona nie wyrzuci. Mi to nie sprawia żadnego problemu, nawet sprawia mi to przyjemność - podsumował Semeniuk.
Kolejny mecz "biało-czerwoni zagrają w 8 czerwca, a ich rywalem będzie Brazylia.