Francuscy kibice wywiesili w swojej hali wielki transparent "Yes, We Cannes", nawiązujący do słynnego hasła wyborczego Baracka Obamy ("Yes, We Can", czyli "Tak, możemy"). I rzeczywiście, wyglądało na to, że gospodynie mogą tego dnia zrobić na parkiecie wszystko, a rywalki z Polski są bezradne. Gra muszynianek się nie kleiła, a żadna przerwa brana przez trenera Bogdana Serwińskiego (56 l.) nie zmieniała obrazu gry. Wyglądało wręcz na to, że siatkarki słyszą szkoleniowca, ale go nie słuchają. Skończyło się na gładkim 0:3.
- Było widać dużą różnicę sportową. Po takim dwumeczu kac jest olbrzymi, - skomentował na portalu klubowym trener Serwiński.