Trener siatkarek czuwał przy chorej żonie

2009-10-01 7:00

Na wczorajszym meczu z Rosją ponownie zabrakło selekcjonera naszej reprezentacji. Bo są w życiu rzeczy ważniejsze niż mistrzostwa Europy. Trener Jerzy Matlak (65 l.) przeżywa osobisty dramat. Jego żona walczy o życie w łódzkim szpitalu.

Joanna Matlak towarzyszyła swojemu mężowi podczas zgrupowania reprezentacji Polski w ośrodku Nowa Gdynia w Łodzi. We wtorek około południa poczuła się bardzo źle. Miała silne zawroty głowy, traciła świadomość. Natychmiast została przewieziona do szpitala Wojskowej Akademii Medycznej. Tam lekarze zrobili jej badanie tomografem komputerowym. Wynik był przerażający - udar mózgu. Panią Joannę wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej i podjęto decyzję o pilnej operacji.

Gdy tylko trener Matlak dowiedział się o chorobie żony, opuścił zgrupowanie i pojechał do szpitala. Nie było go na ławce trenerskiej w trakcie spotkań z Belgią i Rosją.

Lekarze z oddziału neurochirurgii przeprowadzili już zabieg, postanowili też pozostawić Joannę Matlak w stanie śpiączki farmakologicznej. Stan żony selekcjonera jest ciężki, ale stabilny.

Najnowsze