Vital Heynen

i

Autor: Cyfra Sport Vital Heynen

Vital Heynen poniesie konsekwencje opuszczenia kadry? Prezes PZPS podjął decyzję

2019-07-17 8:47

Vital Heynen to postać niezwykła w siatkówce. Jego zachowanie może niekiedy dziwić, ale późniejsze osiągnięcia prowadzonych przez niego zespołów pokazują, że Belg doskonale wie co robi. Ostatnio zaszokował swoją decyzją o opuszczeniu kadry, która walczyła o brązowy medal Ligi Narodów. Jego zachowanie było szeroko komentowane, a początkowa nawet prezes PZPS, Jacek Kasprzyk zareagował stanowczo. Obecnie wydaje się, że sprawa została wyjaśniona.

Reprezentacja Polski podczas Final Six Ligi Narodów spisała się rewelacyjnie, choć niewiele osób spodziewało się sukcesu. Heynen do Stanów Zjednoczonych zabrał bowiem "rezerwowy" skład. Okazało się jednak, że zawodnicy z drugiego szeregu potrafią pokonać rywali, którzy dysponowali najsilniejszym składem. W Chicago udało się wywalczyć brązowy medal w wielkim stylu.

Zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu na żywo nie widział Heynen. Belg nie może narzekać na brak zajęć, bo w najbliższych miesiącach kadra zagra dwa bardzo ważne turnieje. Szkoleniowiec zdecydował, że wcześniej wróci do Zakopanego, gdzie trenują podstawowi zawodnicy reprezentacji. Wylot Heynena przed meczem o medal był w polskich mediach szeroko komentowany.

Wiele osób krytykowało belgijskiego trenera za takie postępowanie. Na antenie Polsatu Sport w ostrym tonie wypowiedział się również prezes PZPS. - Jestem bardzo zaskoczony tą decyzją, bo trener miał zostać do końca. Będę to otwarcie mówił i jemu też to powiem prosto w oczy, że niepoważnie potraktował zawodników, którzy grają w Chicago - powiedział Kasprzyk na łamach "Przeglądu Sportowego".

Wydawać by się mogło, że prezesa i trenera czeka poważna rozmowa. Do tej jednak nie dojdzie. Obaj panowie spotkają się niebawem w Zakopanem. - Przedmiotem rozmowy będzie kolejny turniej, a więc kwalifikacje olimpijskie. Nie będzie żadnej reprymendy, bo za co mamy go karać? Za medal Ligi Narodów albo wcześniej mistrzostw świata? - wyjaśnił prezes.

Okazuje się, że powodem całego zamieszania był błąd techniczny. Wiadomość wysłana przez Belga nie dotarła do Kasprzyka. - Zrobiło się z tego więcej zamieszania niż powinno, bo Heynen dostał zgodę na powrót od sekretarza generalnego. Ta kwestia została załatwiona bez mojego udziału, ale przez kompetentnych ludzi. Boleję jedynie nad tym, że Vital wysłał mi wiadomość, a ja jej nie dostałem - powiedział prezes.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze