Dla wielu młodych zawodników Cafu był wzorem do naśladowania. Prawy obrońca odnalazłby się również we współczesnym futbolu, ponieważ jako boczny defensor uwielbiał podłączać się do akcji ofensywnych, co obecnie jest powszechne na tej pozycji. Brazylijczyk miał niespożyte siły i pokonywał na boisku mnóstwo kilometrów, czym zyskiwał sympatię kibiców.
Dzięki swoim umiejętnościom Cafu miał okazję grać w największych klubach na Półwyspie Apenińskim, a także reprezentować swój kraj. Z Canarinhos dwukrotnie zdobył mistrzostwo świata. W barwach AC Milan wzniósł natomiast puchar Ligi Mistrzów w 2007 roku, a z mistrzostwa Włoch cieszył się w 2004 roku. Trzy lata wcześniej scudetto zdobył z AS Roma.
Po zakończeniu kariery, wraz z żoną, postanowił zainwestować w agencję menedżerską. Ta nie przyniosła zysków, a co więcej przysporzyła byłemu piłkarzowi ogromnych problemów. Jak informują media z Brazylii, Cafu ma wielomilionowe długi. O spłatę zobowiązań dopominają się wierzyciele. Aby spłacić część długów Brazylijczyk musiał sprzedać aż pięć swoich nieruchomości. Pokryło to jednak tylko część zobowiązań. Niewykluczone, że kolejne posiadłości Cafu pójdą pod młotek. Wiele wskazuje jednak na to, że były piłkarz AC Milan zdoła spłacić długi. Po zakończeniu kariery inwestował również w nieruchomości. Posiada ich kilkadziesiąt.
Polecany artykuł: