Rosjanie chcą nam zabrać Wilfredo Leona?
"Super Express" spotkał Leona w centrum Krakowa na przechadzce z jego polską sympatią Gosią. Dzień wcześniej Kubańczyk obejrzał na żywo zwycięstwo 3:2 polskich siatkarzy nad Amerykanami dające biało-czerwonym awans do Final Six Ligi Światowej.
"SE": - Kiedy patrzyłeś na parkiet z trybun, pojawiła się myśl, że mógłbyś tam być w biało-czerwonej koszulce?
Wilfredo Leon: - Pewnie, że wolałbym być na boisku, a nie siedzieć na widowni. Na razie muszę cierpliwie poczekać. Nie mam wpływu na tryb i tempo załatwiania obywatelstwa. Obiecuję jednak grać przez cały ten czas jak najlepiej, tak by zasłużyć swoją postawą na miejsce w reprezentacji Polski.
- Ktoś może powiedzieć, że przyjeżdżasz do Polski tylko dlatego, że musisz załatwić formalności paszportowe.
- Nikt mi nie każe tu bywać, sam chcę. Polska to miejsce, w którym zamierzam żyć i gdzie często bywam w ciągu roku. Swoją przyszłość wiążę z nią definitywnie. Chyba najlepszy dowód, że jestem tu właśnie na wakacjach.
- Znasz dobrze Polskę?
- Gdańsk, Rzeszów, Kraków, Wrocław, Toruń, Warszawa, Poznań, Kołobrzeg - znam wszystkie te miasta. I będę dalej podróżował po Polsce.
- Słyszałem, że jesteś zapalonym wędkarzem. Poszukasz ciekawych okazów w naszych rzekach?
- Oczywiście. Mam już doświadczenie z Rosji, gdzie razem z jednym z kolegów z Zenitu Kazań łowiliśmy w Wołdze. Złapałem sporego szczupaka. W Polsce niebawem wybiorę się na karpie.
Prezes PZPS: Nie modlimy się o Wilfredo Leona
- Poznajesz coraz lepiej reprezentację Polski siatkarzy. Co jest jej największą siłą?
- To, że jest jak jeden organizm, gracze nigdy nie spuszczają głów, nie dają za wygraną i walczą do ostatniego punktu. To dzięki jedności osiągacie sukcesy. Macie tak wielu doskonałych siatkarzy, że od każdego mogę się czegoś nauczyć.
- Za rok w Rio odbędą się igrzyska olimpijskie. Jeśli formalności zostałyby do tego czasu załatwione, chciałbyś być już wtedy członkiem polskiej kadry?
- Marzy mi się walka o złoto olimpijskie w polskich barwach. Gdybym za rok mógł wyjść na parkiet w Rio w tej drużynie, czułbym się rewelacyjnie. Jeśli nie uda się w 2016 roku, to trudno, poczekam na kolejną szansę. Moim sportowym celem jest kolekcjonowanie złota na wszystkich najważniejszych imprezach w Europie i na świecie.