Polacy z Leonem w składzie przygotowują się do Ligi Narodów i igrzysk
Reprezentacja Polski po bardzo udanym poprzednim sezonie znów ma nadzieje na wielkie triumfy. Najważniejsze będą oczywiście igrzyska olimpijskie, na których niepowodzenie ciągnie się za Polakami od lat. Biało-Czerwoni to czołowa drużyna globu i ma prawo marzyć o zwycięstwie, ale presja będzie ogromna – od wielu lat nasza kadra nie potrafi przebić się dalej niż do ćwierćfinału. Wilfredo Leon także zdążył na własnej skórze poznać smak porażki na igrzyskach olimpijskich – brał udział w turnieju w Tokio, gdzie Polska, tak jak w poprzednich latach, odpadła w ćwierćfinale. Teraz z pewnością pochodzący z Kuby reprezentant Polski zrobi wszystko, by poprowadzić kadrę do zwycięstwa.
Przerażające, przez co musiał przejść Wilfredo Leon
W „Przeglądzie Sportowym Onet” tuż przed startem męskiej Ligi Narodów pojawiła się obszerna rozmowa z żoną Wilfredo Leona, Małgorzatą. Wyjawiła ona w nich niezwykle bolesną przeszłość swojego ukochanego. Jak wiadomo, od najmłodszych lat trenował on sport i został bardzo szybko, bo już jako 14-latek. Okazało się, że w trakcie treningów na Kubie, już jako młody chłopiec, doznawał brutalnego traktowania, jakby miał szkolić się na żołnierza, a nie sportowca.
Prowadząca rozmowę Edyta Kowlaczyk zapytała Małgorzatę Leon o to, jaka historia z życia jej męża poruszyła ją najbardziej. – Katorżnicza praca, jaką wykonywali w szkole sportowej w Hawanie. Znajduje się tam centrum sportowe podobne do kompleksu w Spale. Tamtejsze szkolenie miało wręcz elementy musztry wojskowej. Kiedyś opowiadał mi o trenerze, który w "ciekawy" sposób chciał sprawdzić siłę mięśni swoich zawodników. Ci mieli położyć się na ziemi, napiąć brzuchy, a trener po prostu przechadzał się po nich. Mięśnie nastolatka musiały napiąć się na tyle, by utrzymać ciężar dorosłego faceta! – opowiedziała z przejęciem ukochana reprezentanta Polski.