Fani polskiej siatkówki nareszcie doczekali się nowych selekcjonerów kadry męskiej oraz żeńskiej. Obu czeka ciężkie zadanie, choć z innych powodów. Nikola Grbić musi przede wszystkim wejść w buty Vitala Heynena, który był ulubieńcem kibiców i choć nie wypełnił zadania przywiezienia do kraju medalu olimpijskiego, to odniósł z kadrą wiele sukcesów. Serbski szkoleniowiec stoi niemal przed takim samym celem – Na igrzyskach w Paryżu w 2024 roku Polacy mają sięgnąć po medal olimpijski. Do samej imprezy pozostało ponad dwa lata i trudno wyobrazić sobie jaki skład będzie wówczas optymalny. Jeśli jednak nic złego się nie stanie, kluczową postacią znów powinien być Wilfredo Leon – 28-letni obecnie siatkarz, który jest jednym z najlepszych na świecie. Pochodzący z Kuby zawodnik w ostatnim czasie miał przyjemność pracować z Nikolą Grbiciem w Perugii i postanowił podzielić się swoimi obserwacjami w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Czy Nikola Grbić nauczy się polskiego? Mamy konkretną deklarację nowego trenera kadry siatkarzy
Wilfredo Leon zdążył poznać nowego selekcjonera
Wilfredo Leon występuje w Sir Safety Perugia od 2018 roku. Grbić przejął tę drużynę na początku obecnego sezonu, więc panowie zdążyli się poznać przez te kilka miesięcy. 28-letni zawodnik pozytywnie ocenia pracę z serbskim trenerem. – W Perugii bardzo dobrze mi się z nim pracuje. Wykonaliśmy razem kawał dobrej roboty, co pokazują wyniki. Zajmujemy pierwsze miejsce w Serie A z wyraźną przewagą nad drugim zespołem – podkreślił Leon.
Wzruszające słowa Vitala Heynena o polskich siatkarzach. Belg nie krył swoich emocji
Reprezentant Polski zauważył też, że obaj trenerzy znacznie różnią się od siebie. – Czy Nikola jest inny niż Vital? Totalnie! Vital jest bardziej skoncentrowany na kwestiach technicznych, na treningu siłowym trochę mniej. Z kolei Nikola pilnuje, żeby siłownia była bardzo dokładnie zrobiona. Technika też jest dla niego ważna, ale zawsze mówi, że bez siły wiele na boisku nie zdziałasz – tłumaczy 28-latek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.