Wilfredo Leon poprzedni sezon reprezentacyjny musiał spisać na straty. Wszystko za sprawą kontuzji kolana. Przyjmujący najpierw musiał przejść operacji, a następnie długimi tygodniami się rehabilitował. Dlatego też nie było go na mistrzostwach świata, na których biało-czerwoni zdobyli srebrny medal. Leon co prawda ma już kilka medali z reprezentacją Polski, ale wciąż czeka na triumf.
Leon powiedział to wprost. Ma na to ogromną nadzieję
Być może ten nadejdzie w trwającej Lidze Narodów. Polacy nie muszą martwić się o awans, bo finałowy turniej odbędzie się w Gdańsku. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty Leon nie ukrywa, że bardzo mocno liczy na złoty medal tej imprezy. - To nie jest tylko marzenie i nie dotyczy tylko mnie. Żaden gospodarz finałów nie wygrał jeszcze Ligi Narodów. My możemy być pierwsi - zauważył przyjmujący reprezentacji.
- Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby się nam udało. Grając w biało-czerwonych barwach zdobyłem kilka medali - dwa brązowe w mistrzostwach Europy, srebrne w Lidze Narodów i w Pucharze Świata. Nie mam jednak żadnego złotego i chciałbym go wywalczyć. Finały w Gdańsku będą ogromne wydarzeniem i dobrą okazja, żeby po to złoto sięgnąć. Teraz pracujemy po to, by udało się nam zrealizować ten cel - powiedział reprezentant Polski.