Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 22 maja 2016 roku podczas meczu żużlowej Ekstraligi pomiędzy Unią Tarnów a ROW-em Rybnik. 19-letni zawodnik tej pierwszej drużyny, Krystian Rempała, upadł na ziemię w wyniku zderzenia z rywalem. W międzyczasie spadł mu kask i uderzył on nieosłoniętą głową o tor. Natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze przeprowadzili skomplikowany zabieg usunięcia krwiaka, ale Rempała nie wybudził się już ze śpiączki. Zmarł kilka dni później.
Na początku czerwca pochowano go na cmentarzu w Tarnowie-Mościcach. Na pogrzebie zjawiły się setki nie tylko bliskich i przyjaciół, ale też fanów talentu młodego żużlowca. A kilkanaście miesięcy później - w listopadzie 2017 roku - na grobie byłego zawodnika stanął jego pomnik. I wywołał ogromne kontrowersje.
Odlewem sylwetki Rempały na swoim profilu na Twitterze pochwalił się jego były klub, czyli Unia Tarnów. Ale część kibiców była nim wyraźnie zniesmaczona. Wszystko przez bardzo wyraźnie widoczny logotyp Grupy Azoty, głównego sponsora klubu z Małopolski. Fani posądzili zespół oraz samą firmę o bezczelną reklamę na cmentarzu. Ale zdania były podzielone. Inni internauci starali się usprawiedliwiać autorów chęcią jak najwierniejszego odwzorowania postaci Rempały.
Do małej burzy, jaka rozpętała się wokół tej sprawy, szybko odniósł się klub - Unia Tarnów ŻSSA oświadcza, że ani klub, ani jego Główny Partner – Grupa Azoty nie uczestniczyli w procesie projektowania i wykonywania pomnika. Oba podmioty w żaden sposób nie partycypowały także w kosztach jego powstania. Pomnik, jaki stanął na grobie żużlowca jest w 100% dziełem rodziny. Prosimy o uszanowanie woli rodziny - czytamy w oświadczeniu, jakie pojawiło się na stronie internetowej Unii Tarnów.
Na grobie Ś.P. Krystiana Rempały stanął odlew z podobizną naszego zawodnika. Na zawsze naszej pamięci. pic.twitter.com/MKnB52ZM6Y
— Unia Tarnów ŻSSA (@UniaTarnowZSSA) 19 listopada 2017
ZOBACZ: Jacek Rempała ledwie pochował syna, a już wraca na tor