Mecz Włókniarza z Falubazem przez długi czas był nudnym widowiskiem, a wszystko przez tor, jaki przygotowali na to spotkanie gospodarze. Nawierzchnia częstochowskiego owalu była grząska, żużlowcy nie mieli z czego „odjechać”, przez co praktycznie brakowało jakichkolwiek mijanek. O wszystkim decydował start, a w nim w pierwszej części meczu królowali zawodnicy Falubazu Zielona Góra. Dopiero gdy gospodarze podwójnie wygrali biegi 10. i 11., nawiązali kontakt punktowy z rywalami. Biegi nominowane zrekompensowały jednak wszystko.
Fani Motoru Lublin kibicują w chmurach. O „Podniebnym Sektorze” w Lublinie mówi cały świat!
Wypadek doświadczonego żużlowca wyglądał dramatycznie. Zawodnik Falubazu odbił się od bandy, a następnie został przeciągnięty przez własną maszynę. Pepe uderzył w nawierzchnię z taką siłą, że złamał daszek od kasku, a następnie przez kilka metrów sunął brodą po torze. Holta za to wydarzenie został ukarany żółtą kartką, a nie mogąc się z tym pogodzić, próbował wyładować swoją złość na operatorze kamery, którego ze wściekłością przegonił z własnego boksu w parku maszyn. Z kolei Protatsiewicz, przez dłuższy czas się nie podnosił, aż w końcu… otrzepał się, zmienił motocykl i po chwili szykował się do powtórki wyścigu. A w niej… wygrał w pięknym stylu, pokazując plecy i ubrudzony kevlar Przedpełskiemu i Jepsenowi Jensenowi.
DRAMATYCZNY wypadek Kudriaszowa i Bellego. Boli od samego patrzenia! [ZDJĘCIA]
Stanowcza reakcja władz ligi. Wreszcie zrobią porządek z DZIURAWYMI torami?
Drugi z biegów nominowanych w końcu przyniósł efektowne ściganie, które ostatecznie zwyciężyli gospodarze 4:2 (wygrał Madsen, przed Vaculikiem, Lindgrenem i Dudkiem). Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Falubazu 47:43. Bonus powędrował do częstochowian.