Robert Kubica bez wątpienia zalicza się do grona sportowców, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii polskiego sportu. Wielu fanów sportów motorowych znad Wisły, a przede wszystkim Formuły 1 z rozrzewnieniem wspominają czasy, gdy Kubica regularnie wyjeżdżał na tor w bolidzie F1 i rywalizował z najlepszymi kierowcami na świecie. Podczas zmagań przed Grand Prix Węgier, które odbędzie się w najbliższy weekend, fani Polaka znów będą mieli okazję zobaczyć go na torze. Alfa Romeo poinformował bowiem, że Robert Kubica zastąpi Kimiego Raikkonena podczas pierwszego treningu przed zawodami na Węgrzech. Dla Polaka będzie to trzecia okazja do poprowadzenia pojazdu Alfy Romeo w tym sezonie. Wcześniej Kubica siadał za kółko zamiast Fina również w Barcelonie oraz Austrii. Nie nie wskazuje jednak na to, aby Polak miał wystąpić za Raikkonena również podczas zawodów, a jego rola ma sprowadzać się do pomocy inżynierom zespołu w ustawieniu pojazdu przed niedzielnym wyścigiem.
Nie przegap: Śmierć na torze w Hiszpanii. Polski kierowca brał udział w wypadku
Kubica znów poprowadzi bolid Alfy Romeo
- Zawsze wspaniale jest wrócić do bolidu, zwłaszcza w Budapeszcie, który jest wyścigiem najbliżej Polski. W ostatnich latach widzieliśmy tu wielu polskich kibiców na trybunach i będzie dużo flag, gdy wyjadę z garażu i wykonam najlepszą możliwą robotę dla zespołu. Chcę pomóc inżynierom w ustawieniu samochodu - wyznał Robert Kubica przed rywalizacją na węgierskim torze.
Czytaj także: Tenisista nie wtrzymał na korcie! Jego pytanie musiało zszokować sędziego