- Nauczyłem się, że nie można wszystkich zadowolić - mówi trzykrotny mistrz świata Formuły 1. - Powiedzmy, że rozdasz 100 autografów, a 101. osoba w kolejce będzie na ciebie wściekła. Takie są fakty. Nieważne jak bardzo się starasz, nie jesteś w stanie nic zrobić. Ważne, aby być uczciwym wobec siebie i chodzić spać z czystym sumieniem.
>>> Formuła 1. Właściciel Lotusa uderza w Raikkonena: Zależy mu tylko na pieniądzach
Szef Red Bulla, zespołu Vettela, zasugerował, że takie zachowanie kibiców może w końcu zirytować kierowcę. Vettel jednak zaprzecza. - Dla mnie sprawa jest prosta - tłumaczy. - Jeśli jestem na meczu piłki nożnej i decyzja sędziego jest przeciwko mojemu zespołowi, to dołączę się do kibiców, którzy nazywają go idiotą. To nie będzie jednak nic osobistego. Tez mogę żyć z tym, że na mnie gwiżdżą.