GP Wielkiej Brytanii: Fernando Alonso wziął Czerwone Byki za rogi

2011-07-11 4:00

Wydawało się, że w Grand Prix Wielkiej Brytanii nikt nie zagrozi startującym z dwóch pierwszych miejsc kierowcom Red Bulla. "Czerwone Byki" poskromił jednak, niczym hiszpański matador, Fernando Alonso (30 l.). Kierowca Ferrari wykorzystał błędy rywali i ich serwisantów.

Początek należał do zdecydowanego lidera klasyfikacji generalnej. Niemiec Sebastian Vettel wyprzedził partnera z Red Bulla - Marka Webbera i spokojnie powiększał przewagę.

Problemy zaczęły się w czasie pit-stopu na 28. okrążeniu. Ekipa Vettela bardzo długo grzebała przy jego bolidzie (aż 11 sekund) i na czele stawki znalazł się Alonso. Hiszpan niezagrożony dojechał do mety i zmniejszył stratę do lidera mistrzostw świata - Vettela.

Największym pechowcem GP Wielkiej Brytanii był Jenson Button z McLarena. Podczas wizyty w alei serwisowej jeden z mechaników nie dokręcił mu prawego koła, przez co Anglik skończył zawody na poboczu. Przeciętnie zaprezentowali się kierowcy Lotus-Renault. Nick Heidfeld był 8., a Witalij Pietrow - 12.

Najnowsze