Marek Koźmiński, Piotr Zieliński

i

Autor: AP Photo, cyfrasport Marek Koźmiński, Piotr Zieliński

Liga mistrzów - 7. kolejka

Niezwykłe słowa Marka Koźmińskiego o reprezentancie Polski. Na taki obraz Piotra Zielińskiego sami byśmy nie wpadli!

2025-01-22 18:43

Wśród kilkunastu Polaków, za których rodzimi kibice mogą trzymać kciuki w tej edycji Ligi Mistrzów, zaledwie paru gra w drużynach mogących realnie myśleć o najwyższych zaszczytach Champions League. Z pewnością należy do nich Piotr Zieliński, którego Inter Mediolan bliski jest zapewnienia sobie miejsca w 1/8 finału elitarnych rozgrywek. Droga ku temu wiedzie przez dzisiejszy mecz w Pradze ze Spartą. Dla „Zielka” to szansa na otwarcie dorobku bramkowego w tej edycji LM; w dotychczasowych sześciu grach jeszcze mu się to nie udało.

Zieliński latem – po całej „sadze transferowej”, w której spekulacje dominowały nad faktami – zamienił Napoli na mediolańskiego mistrza Włoch. Pierwsze pół roku ma jednak mocno w kratkę: entuzjastyczne recenzje szybko „przykrywane” bywają krytyką medialną za występy w meczach, w których Polak nie błyszczy. Zapytaliśmy o te wahania formy Marka Koźmińskiego, dla którego Serie A nie ma tajemnic.

- Oczekiwania wobec Piotra były i są duże. On się będzie z nimi mierzyć przez cały czas w Interze. To zawodnik światowej klasy, ale z przypiętą łatką, że co prawda wszystko umie, ale nie do końca się z tym sprzedaje na murawie – dzieli się z „Super Expressem” swymi refleksjami na temat „Zielka” nasz rozmówca.

Szokujące plany Piotra Zielińskiego! Powiedział o tym wprost, wyznanie pełne nadziei

I właśnie w kontekście owych niepoślednich możliwości Zielińskiego (- Jest fajnym chłopakiem i zaje...istym zawodnikiem o ogromnych umiejętnościach), Marek Koźmiński używa zupełnie niezwykłego porównania… motoryzacyjnego. - Patrzymy na niego właśnie przez pryzmat tych umiejętności, widzimy, jak może grać – a nie gra, i to nas boli. To jest jego problem, taki „syndrom ferrari”mówi w długiej rozmowie z „Super Expressem”.

Niezwykłe słowa Marka Koźmińskiego o reprezentancie Polski. Na taki obraz Piotra Zielińskiego byśmy nie wpadli!

Co to, jego zdaniem, oznacza? - Jakby pan kupił sobie fiata i powiedział: „Jechałem nim 200 km na godzinę”, to ja panu odpowiem: „Znakomicie”. Ale jeśli później wsiądzie pan do ferrari i powie „Rozpędziłem się do 200 km na godzinę”, to ja wzruszę ramionami: „Tylko? Tragedia…”. Niby ta sama prędkość, a jednak nie to samo, prawda? - wyjaśnia nietypowe słowa nasz rozmówca, który reprezentacyjnego pomocnika przyrównuje właśnie do kultowej włoskiej marki. - Jest jak owe ferrari, które jedzie 200 km na godzinę, ale mogłoby dużo szybciej!

Marek Koźmiński rozpłynął się nad reprezentacyjnym pomocnikiem. „Jego pozycja rośnie z tygodnia na tydzień” [ROZMOWA SE]

Koźmiński podkreśla zarazem, że owo „nieprzekraczanie pewnej prędkości” – by trzymać się samochodowych porównań- jest po prostu cechą osobowości Zielińskiego. - Nie jest takim skurczybykiem, jakim czasem powinien być. I nie ma cech kogoś, kto dąży do celu po trupach – analizuje srebrny medalista igrzysk w Barcelonie 92.

Początek meczu Sparta Praga – Inter Mediolan w ramach 7. kolejki Ligi Mistrzów w środę o godz. 21.00. Transmisja w Canal+ Extra 3.

Sonda
Czy Piotr Zieliński to dobry wybór na kapitana kadry?

Najnowsze