Kubica na Hungaroringu przejechał aż 142 okrążenia w ciągu jednego dnia. To tak, jakby zaliczył dwa wyścigi. Utwierdza to szefów Renault w przekonaniu, że Polak spokojnie wytrzymałby trudy prawdziwego Grand Prix.
- Dla Roberta wszystko to było nowe. Tłumaczyliśmy mu kolejne sprawy, a on chłonął wiedzę jak gąbka - powiedział w rozmowie z "Globo Esporte" Penteado.
Kubica jeździł w F1 w latach 2006--2010 i nabrał mnóstwo doświadczenia, ale testy w najnowszym bolidzie Renault RS17 były dla niego zupełną nowością.
- Bolidy są dzisiaj zupełnie inne niż te, do których był przyzwyczajony Robert. Na przykład z silnikami V8, gdy uciekał tył samochodu, można to było skorygować przez dodanie gazu. Jeśli kierowca zrobi tak w nowym bolidzie, nie opanuje go - opisał Penteado.