Kajetan Kajetanowicz

i

Autor: Cyfrasport Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz w panteonie gwiazd polskich rajdowców

2020-06-05 17:58

Znaleźć się w takim towarzystwie, to już ogromny sukces. Kajetan Kajetanowicz (41 l.) po latach zwycięstw dołączył do czołówki polskich kierowców rajdowych. Kajto po trzech tytułach mistrza Europy i wicemistrzostwa świata WRC2 w 2019 roku może śmiało się uważać za jednego z najlepszych polskich kierowców w historii. Tym samym rajdowiec z Ustronia dołączył do swoich wielkich poprzedników, Sobiesława Zasady, Mariana Bublewicza, Janusza Kuliga, Leszka Kuzaja, czy Krzysztofa Hołowczyca.

Polska od lat miała bardzo dobrych kierowców rajdowych, którzy liczyli się nie tylko na krajowych trasach. Wielu zapowiadało się na światowych gigantów, jednak los nie zawsze był dla niektórych łaskawy.

Już w latach 60. XX wieku sukcesy zaczął odnosić legendarny do dziś Sobiesław Zasada. Popularny "Sobek" liczył się nie tylko na krajowym podwórku, ale jeździł w takich kultowych rajdach jak Safari, czy Monte Carlo. Był kierowcą fabrycznym samochodowych potęg, BMW, Steyr Puch, czy Mercedes Benz. To właśnie ten sympatyczny pan, który teraz pisze książki i zajmuje się nauką bezpiecznej jazdy. Do dziś Zasada ma wielu naśladowców i rzesze sympatyków. Jego śladami podążyli następni. Wydawało się, że wyniki Zasady przebije talent z Olsztyna.

Marian Bublewicz początek wielkiej kariery miał w latach 70 tych. Kierowca ten był wielkim talentem i stał przed olbrzymią szansą na światową karierę. W kraju "Bubel" wygrywał rajd za rajdem i siedmiokrotnie zwyciężał w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski. Po zdobyciu wicemistrzostwa Europy karierę tego świetnego kierowcy brutalnie zatrzymał tragiczny wypadek na trasie Zimowego Rajdu Dolnośląskiego, gdzie jego rozpędzony samochód uderzył lewym bokiem w drzewo. Bublewicz miał wielkie szanse na wygranie rajdu w mistrzostwach świata. Szkoda, że się tego nie doczekał...

Kolejna generacja polskich rajdowców również ma za sobą sporo sukcesów. Leszek Kuzaj, Krzysztof Hołowczyc i Janusz Kulig wygrali niezliczoną ilość krajowych rajdów. Wielkim mistrzem kierownicy mógł być ten ostatni. Niestety tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym zatrzymał doskonale zapowiadają się karierę Kuliga, który zaczął już startować w mistrzostwach świata. Powoli zaczął się przebijać do światowej czołówki i zdaniem motoryzacyjnych fachowców miał predyspozycje na rajdowego mistrza świata.

Hołowczyc to kolejna wybitna postać polskich rajdów. Ale tak naprawdę trochę szkoda, że tak szybko kierowca z Olsztyna zakończył walkę w rajdach WRC, gdzie miał możliwości zostania nawet mistrzem świata. Hołek zdecydował się na karierę w Dakarze i rajdach terenowych, w które włożył bardzo dużo sił i środków, ale wyniki nie do końca spełniły oczekiwania tego sympatycznego i jak zawsze rozgadanego kierowcy. Do dziś Hołowczyc pozostaje legendą i motoryzacyjnym autorytetem.

Trochę z przypadku swoje siły w WRC sprawdził Robert Kubica. Kierowca z Krakowa po makabrycznym wypadku podczas rajdu Andory 6 lutego 2011 roku tak sobie uszkodził rękę, że powrót do Formuły 1 w szybkim czasie okazał się niemożliwy. Kubica chcąc podtrzymać formę i nie tracić kontaktu z kierownicą zdecydował się na walkę w WRC2. Jego dość ryzykowna i widowiskowa jazda nie do końca sprawdzała się w trudnych rajdach, gdzie często kończyło się na defektach i kolizjach. Na szczęście już bez tragicznych konsekwencji. Kubica był bliski wygrania w 2014 roku słynnego Rajdu Monte Carlo, ale na 9 odcinku specjalnym Ford Fiesta wypadł z trasy i auto zostało kompletnie zniszczone. Ale mimo takich przygód i wypadków tytuł mistrza świata w WRC2 krakowianin wywalczył. Jednak od początku było wiadomo, że podstawowym celem Kubicy był powrót na tor. Rajdy były tylko dla niego uzupełnieniem i przygotowanie się do powrotu do F1.

Inaczej wygląda sytuacja z Kajetanowiczem, który wszystkie siły i możliwości skierował na starty w WRC. Kierowca z Ustronia wręcz modelowo realizuje swoje marzenia. Po zdobyciu czterech tytułów mistrza Polski zdecydował się startować tylko za granicą. W Polsce Kajto dla swoich kibiców zdecydował się pokazać jedynie w Barbórce, w której od siedmiu lat nie ma konkurencji. Kolejnym etapem były mistrzostwa Europy, w których Kajto trzy razy już wygrał klasyfikację generalną, jako jedyny w historii zrobił to trzykrotnie z rzędu. Teraz liczy się tylko walka w WRC. Kajto w ubiegłym roku, dopiero w drugim sezonie startów, wywalczył srebro w WRC 2. Jednak po regulaminowych zmianach nazewnictwa ustronianin rywalizuje w grupie WRC 3. Kierowca Lotos Rally Team chce wygrać tę rywalizacje, a później być może przejść do elitarnej WRC? Już wcześniej Kajto miał propozycję walki w ekipie fabrycznej o najcenniejsze trofea, ale na razie odmówił. Na pewno jednak Kajetan Kajetanowicz w rajdach jeszcze nie powiedział swojego ostatniego słowa. Bez względu na przyszłość, zawsze uśmiechnięty Ustronianin, już teraz prowadzi w klasyfikacji generalnej najbardziej utytułowanych polskich rajdowców.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Najwybitniejsi polscy kierowcy rajdowi

SOBIESŁAW ZASADA trzykrotny rajdowy mistrz Polski w klasyfikacji generalnej: 1967, 1968 i 1973, trzykrotny mistrz Europy 1966, 1967, 1971.

KRZYSZTOF HOŁOWCZYC trzykrotny mistrz Polski w latach 1995,1996, 1999, mistrz Europy 1997, trzeci w Rajdzie Dakar 2015

KAJETAN KAJETANOWICZ czterokrotny rajdowy mistrz Polski w latach 2010, 2011, 2012, 2013, trzykrotny mistrz Europy w latach 2015, 2016, 2017 i wicemistrz świata w WRC2 2019.

ROBERT KUBICA rajdowy mistrz świata WRC 2 w 2013 roku.

MARIAN BUBLEWICZ siedmiokrotny mistrz Polski w latach 1975, 1983, 1987, 1989, 1990, 1991, 1992, wicemistrz Europy 1992

JANUSZ KULIG trzykrotny rajdowy mistrz Polski w latach 1997, 2000 i 2001, wicemistrz Europy 2002

LESZEK KUZAJ czterokrotny rajdowy mistrz Polski w latach 2002, 2004, 2005 i 2006

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Najnowsze