- Badaniom poddano cztery próbki, a w wyniki wykazały stężenie alkoholu między 2,6 a 2,8 promila. Biegli w swojej opinii przyjęli, że w momencie wypadku mężczyzna miał 2,78 promila alkoholu we krwi, czyli był pod znaczącym jego wpływem" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej, Grzegorz Szklarz.
Do śmiertelnego potrącenia kibica doszło w nocy z niedzieli 2. października na poniedziałek 3 października 2011. Krzysztof S wracał z imprezy w centrum miasta z okazji zdobycia przez żużlowców Falubazu mistrzostwa Polski. Po wypadku pseudokibice zaatakowali policjantów.
W tych burdach mogło brać udział ok. 200 osób. W trakcie zajść rannych zostało 16 funkcjonariuszy. Zniszczono m. in policyjne radiowozy, auta, witryny sklepów. Na policję wciąż zgłaszają się kolejni poszkodowani. Policja swoje straty szacuje na 122 tys. zł. Roszczenia osób prywatnych i przedsiębiorców mogą sięgać kilkuset tysięcy złotych. Winni zniszczeń będą odpowiadali za nie także materialnie.
23-letni Krzysztof S. był mieszkańcem Zielonej Góry, osierocił 5-letnie dziecko.