- Ponieważ Robert miał zablokowany łokieć, nie byliśmy w stanie przeprowadzić pełnego procesu rehabilitacji - tłumaczy lekarz Kubicy, dr Riccardo Ceccarelli, w wypowiedzi dla portalu Autosport. - Jednak pozostałe stawy były odpowiednio poruszane w trakcie zabiegów rehabilitacyjnych po to, by pacjent nabierał w tych miejscach masy mięśniowej.
Patrz też: Arkadiusz Malinger nie żyje. Jak zginął żużlowiec Startu Gniezno
Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, Kubica mógłby spróbować sił na symulatorze F1 pod koniec września. Kiedy Polak pojawi się znowu na torze w bolidzie, nikt nie chce spekulować, ale prawdopodobnie najwcześniej w przyszłym roku.