Szanse Rakowa i Stali
W pierwszej połowie Władysław Koczerhin uderzył zza pola karnego. Strzał był silny i sprawił problemy bramkarzowi Stali, który wypuścił piłkę, ale zdołał naprawić błąd i przed linią bramkową ją złapał! Mielczanie mieli wymarzoną sytuację, gdy przed golkiperem Rakowa znalazł się Fryderyk Gerbowski. Jednak pomocnik gospodarzy nie wykorzystał okazji, bo trafił w poprzeczkę. W tej części dobrze spisał się bramkarz Jakub Mądrzyk, który instynktownie wybronił uderzenie głową Iviego Lopeza. To była trudna sytuacja, bo piłka po uderzeniu Hiszpana odbiła się jeszcze przed golkiperem mieleckiej drużyny.
Goncalo Feio o finale z Pogonią i przyszłości. Legia jak biały rekin?
Brunes trafił, ale go nieuznany
Wprawdzie przed przerwą częstochowianie zdobyli bramkę za sprawą Jonatana Braut Brunesa. Jednak to trafienie Norwega nie zostało uznane. Po analizie VAR wyszło, że Koczerhin był na pozycji spalonej. Pod koniec pierwszej połowy trener Marek Papszun został ukarany żółtą kartką. To czwarte upomnienie szkoleniowca lidera w tej edycji, a to oznacza, że w następnej kolejce z Jagiellonią nie będzie mógł prowadzić drużyny z ławki.
Piłkarz Legii najpierw sprowokował Pogoń, potem zmienił zdanie. Jedna odpowiedź była rozbrajająca
Dwa ciosy w ostatnim kwadransie
W drugiej połowie Koczerhin znów zdecydował się na strzał z dystansu. Ale ponownie górą był Mądrzyk. W końcu częstochowski zespół sforsował obronę gospodarzy. W ostatnim kwadransie do siatki trafił rezerwowy Peter Barath. W końcówce wygraną przypieczętował Brunes, który pokonał bramkarza uderzeniem piłki głową. Norweg w tym sezonie ma już w dorobku 12 goli. w tej sytuacji asystował Ivi Lopez, który popisał się świetnym zagraniem z lewej strony.
Kamil Grosicki z podniesioną głową po kolejnej klęsce. Znów obiecał to kibicom
Stal Mielec - Raków Częstochowa 0:2
Bramki:
0:1 Peter Barath 73. min, 0:2 Jonatan Braut Brunes 82. min
Sędziował: Patryk Gryckiewicz. Widzów: 5 893
Robert Kolendowicz o ciosie w finale. To zaważyło o sukcesie Legii
Stal Mielec: Jakub Mądrzyk - Piotr Wlazło, Mateusz Matras, Bert Esselink - Alvis Jaunzems, Matthew Guillaumier, Karol Knap (77. Pyry Hannola), Krzysztof Wołkowicz - Fryderyk Gerbowski (65. Maciej Domański), Łukasz Wolsztyński (77. Jean-David Beauguel), Damian Kądzior (65. Serhij Krykun)
Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Ariel Mosór (66. Peter Barath), Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Jean Carlos Silva (75. Matej Rodin), Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (85. Ben Lederman), Adriano Amorim - Ivi Lopez, Jonatan Braut Brunes (85. Leonardo Rocha), Jesus Diaz (66. Patryk Makuch)
Legia zdobyła Puchar Polski! Pogoń znów nie dała rady
Piłkarze Rakowa pokonali 2:0 Stal w 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Wygraną lider zapewnił sobie w ostatnim kwadransie zawodów. W ten sposób powiększył przewagę nad konkurentami i zbliża się coraz bardziej do mistrzostwa. Stal za to zmierza w kierunku I ligi.