W mijającym tygodniu Kubica zaliczył ze swoim zespołem (oficjalni kierowcy Ferrari Robert Shwartzman i Yifei Ye) testy w prologu sezonu w Katarze. I od razu ten tercet rozbudził oczekiwania, choćby dlatego, że w ostatnim testowym przejeździe ekipa z Robertem w składzie zajęła trzecią lokatę, a poza tym cały czas nie odstawała od czołówki. A przecież sam nasz zawodnik powtarza, że brak mu doświadczenia w bolidzie z pędzącym rumakiem w logo. Na tym samym torze Losail International Circuit 2 marca nastąpi inauguracja sezonu 2024. W czwartek (29.02) Kubica zaczął jazdy treningowe na obiekcie w Dausze.
Trzeba twardo stąpać po ziemi
– Będę dzielić samochód z Robertem i Yifei, dwoma bardzo szybkimi kierowcami i będzie to duże wyzwanie, ponieważ stawka jest bardzo wymagająca. Mamy wszystko, czego potrzebujemy, aby dobrze się spisać, ale musimy też sporo się uczyć, ponieważ wszyscy mamy niewielkie doświadczenie za kierownicą 499P – zapowiadał Kubica po dołączeniu do zespołu. – Trzeba twardo stąpać po ziemi i dać z siebie wszystko. Szczególnie na początku sezonu nie będzie to łatwe, ale postaramy się maksymalnie wykorzystać czas na torze, aby zdobyć kluczowe doświadczenie.
Robert Kubica po prologu w Katarze mówił: – W ciągu tych dwóch dni udało nam się przejechać spory dystans, w różnych warunkach i porach dnia. To były całkiem produktywne dni, uzyskaliśmy sporo informacji, więc teraz mamy czas, żeby wszystko poskładać i przygotować się na weekend wyścigowy. Miałem dość pracowite ostatnie 24 godziny, ponieważ wiele się wydarzyło i wiele rzeczy było do zrobienia. Czas spróbować wyciągnąć z tego jak najwięcej.
Powszechnie wiadomo, że Kubica był o krok od ścigania się w Formule 1 dla ekipy z Maranello zanim wypadek rajdowy w 2011 roku przerwał jego karierę. Trzynaście lat później dołącza do Ferrari w klasie Hypercar WEC, którą opisuje jako nowe wyzwanie.
– To stosunkowo młody projekt – mówił Robert mediom na torze w Katarze. – AF Corse również jeździ samochodem fabrycznym, ale jesteśmy młodym teamem z na pewno dość dużym potencjałem, ale musimy się też wiele nauczyć. I to w klasie, która od dziesięciu lat nie była na tak konkurencyjnym poziomie, jak w tym roku. Większość zespołów i kierowców miała już za sobą sezon w zeszłym roku lub testowała w fabrykach.
Kiedy jedzie Kubica? Kalendarz WEC 2024
2 marca – 1812 km Kataru
21 kwietnia – 6h Imoli (Włochy)
11 maja – 6h Spa-Francorchamps (Belgia)
15–16 czerwca – 24h Le Mans (Francja)
14 lipca – 6h Sao Paulo (Brazylia)
1 września – Lone Star Le Mans (USA)
15 września – 6h Fuji (Japonia)
2 listopada – 8h Bahrajnu