Jako pierwszy o tym, że Michael Schumacher trafił na skomplikowany zabieg do paryskiego szpitala, poinformował dziennik "Le Parisien". To samo źródło opublikowało kolejne wieści o stanie zdrowia 50-letniej legendy Formuły 1. - Tak, jest pod moją opieką. I mogę zapewnić, że jest przytomny - miała powiedzieć anonimowo jedna z pielęgniarek po operacji z wykorzystaniem komórek macierzystych. Na odwiedziny u 7-krotnego mistrza świata zdecydował się sam Jean Todt. Były szef Ferrari przebywał we Francji, by godnie pożegnać tragicznie zmarłego Anthoine'a Huberta, który zginął podczas weekendu wyścigowego F2 na torze Spa w Belgii.
Dziennikarze "Le Parisien", którzy cały czas byli na miejscu, przekazali, że Todt spędził u Schumachera około 45 minut. Po tym czasie prezydent FIA opuścił dyskretnie placówkę i odjechał. Michael Schumacher do zdrowia próbuje wrócić od grudnia 2013 roku. Dopiero po kilku miesiącach od feralnego dnia lekarze wybudzili go ze śpiączki farmakologicznej. Nieoficjalnie mówi się, że "Schumi" wciąż jest sparaliżowany.