Krzysztof Hołowczyc ukończył wczorajszy etap na czwartej pozycji, dzięki czemu w klasyfikacji generalnej minął Amerykanina Marka Millera i jest już piąty w Rajdzie Dakar 2011.
Prawdziwą furorę na bezdrożach Ameryki Południowej robi inny z naszych reprezentantów. 20-letni Łukasz Łaskawiec wpadł na metę na swoim quadzie jako czwarty i tę samą miejscę zajmuje w klasyfikacji łącznej. A do miejsca na podium traci już tylko 47 sekund!
Przeczytaj koniecznie: Tomasz Gollob kupił 20 silników za ponad milion złotych!
Niestety na 11. etapie doszło też do tragicznego wydarzenia. Śmierć poniósł prywatny kierowca, który znalazł się na drodze jadących toyotą Argentyńczyków Eduardo Amora i Horacio Fenoglio. Do zderzenia doszło koło argentyńskiej miejscowości Tinogasta. Mężczyzna zmarł w szpitalu.