Kubica wymieniany jest jako potencjalny kierowca francuskiego zespołu od momentu, kiedy BMW ogłosiło wycofanie się z Formuły 1. Przez długi czas nie było jednak wiadomo, czy Renault w ogóle zostanie dopuszczone do startów w przyszłym sezonie. Za ustawienie ubiegłorocznego wyścigu o GP Singapuru zespół mógł zostać wyrzucony z Formuły 1. Ostatecznie skończyło się na dyskwalifikacji w zawieszeniu, co oznacza mniej więcej tyle, że Kubica ma otwartą drogę do Renault. Jednocześnie FIA uznała, że Fernando Alonso (28 l.) nie miał nic wspólnego z aferą singapurską, co z kolei sprawia, że nic nie powinno zablokować transferu Hiszpana do teamu Ferrari.
Już w niedzielę najszybsi kierowcy świata będą się ścigać w wyścigu o... Grand Prix Singapuru. Rok po feralnym, ustawionym przez Renault wyścigu Kubica liczy na dobry występ. BMW do Singapuru przywiozło bolid ze znacznymi poprawkami: całkiem nową skrzynią biegów i zmienioną aerodynamiką. - Chcemy zaskoczyć rywali naszą szybkością - mówi Polak. Prawdopodobnie podczas weekendu wyścigowego w Singapurze Kubica zdradzi, kto będzie jego nowym pracodawcą.