W F1 Robert Kubica pełni tymczasem rolę drugoplanową, ale wciąż ma nadzieję na powrót do ścigania. Na razie pozostają mu jedynie epizody na piątkowych treningach. – Z tego co wiem, odbędę jeszcze sesje treningowe w Alfie Romeo – powiedział krakowianin. – Nie wiem jednak, podczas których Grand Prix. Sytuacja jest dynamiczna z powodu pandemii koronawirusa. Zespół musi przeanalizować kilka rzeczy i zadecyduje o tym, w zalżności od dalszych planów i naszych celów oraz wyników wyścigów. Na pewno jeszcze wsiądę do bolidu na kilku sesjach.
Konkurencja dla Roberta Kubicy. Schumacher w zespole Polaka?
Kubica jest rezerwowym, który może błyskawicznie stać się wyścigowym kierowcą, o ile któryś z podstawowych zawodników miałby pozytywny wynik testu na koronawirusa. - Czy jestem na to gotowy? Jako kierowca testowy i rezerwowy muszę być. W tej roli nie masz innego wyjścia, choć wiadomo, ze taki przeskok nie jest rzeczą łatwą. Ludzie często zapominają, że w motosporcie trening i praktyka także czynią mistrza. Nie mogę powiedzieć, że mam nadzieję, iż dostanę szansę, bo to by oznaczało, że innemu kierowcy by się coś stało. A tego nie życzę nikomu. Z drugiej strony żyjemy w ryzykownych czasach i można się nagle znaleźć w takiej sytuacji.
Kajetan Kajetanowicz znów powalczy o wygraną w tureckim raju
Kiedy Kubica jest pytany czy uważa, że wciąż ma szansę na karierę w F1, odpowiada podobnie jak dawniej. – Moja przeszłość nauczyła mnie, że nie można niczego wykluczyć, nigdy nie mów nigdy – odparł Robert. – Nie ma rzeczy niemożliwych. Trzeba być realistą, ale przyszłości zwyczajnie nie da się przewidzieć, a otrzymywane szanse są rzadkie. Nawet dzisiaj fakt, że wróciłem do F1, wciąż pozostaje dla mnie rzeczą wyjątkową. Wszystko oczywiście przykryły problemy Williamsa w ubiegłym sezonie, ale jeśli nie będzie się zagłębiać w wyniki, wówczas samo to, że dwa razy jeździłem w Formule 1, jest w moim odczuciu specjalnym osiągnięciem. Niezwykle je doceniam.
Czy Robert Kubica żałuje, że zdecydował się na DTM? Jasna odpowiedź Polaka
Co zrobi Kubica, gdy będzie miał możliwość powrotu do F1, wiedząc to wszystko, czego nauczył go poprzedni sezon? – Jeśli nadarzy się szansa, dobrze przeanalizuję sytuację – odpowiada Kubica. – Nie chcę wrócić tylko po to, by ciągnąć się z tyłu. To już nie ma dla mnie sensu. Nie wykluczam więc niczego. A jeżeli nie pojawi się kolejna okazja, nie będzie to dla mnie koniec świata.