Robert Kubica: Czuję się w bolidzie jak w autobusie [ZDJĘCIA]

2018-03-16 6:00

Któż ma prawo porównywać stare i obecne modele samochodów Formuły 1, jeśli nie Robert Kubica (34 l.)? Po kilku testach w Williamsie FW41 polski kierowca rezerwowy brytyjskiej stajni nie jest zachwycony kierunkiem, w jakim poszły techniczne zmiany bolidów.

Kubica jeździł w F1 w latach 2006-2010, gdy stosowano silniki o większej pojemności i lżejsze konstrukcje. Nic dziwnego, że kiedy na torze w Barcelonie wypróbował najnowsze cacko Williamsa, miał mieszane uczucia. Jego zdaniem samochody są po prostu za ciężkie.

Bolid Formuły 1 w porównaniu ze zwykłym autem cywilnym i tak jest lekki jak piórko, obecne przepisy określają minimalną wagę na nieco ponad 730 kg. Wzrosła ona o 5 kilogramów w stosunku do ubiegłego sezonu głównie przez to, że nad kokpitem zainstalowano system ochrony głowy "Halo".

Gdy Kubica zaczynał karierę kierowcy wyścigowego, poruszał się samochodem sporo ponad 100 kg lżejszym. - Wyższa waga to pierwsze, co się czuje - ocenia Robert. - Uważam, że bolidy są o przynajmniej 60 kg za ciężkie. W wolniejszych zakrętach zachowują się dostojnie, niemal jak autobus. Przy szybkich zmianach kierunków są kłopoty z manewrowaniem. Kiedy zaczynałem, auta ważyły 605 kg. Można było atakować przez cały wyścig, opony miały mniejsze obciążenia i to wytrzymywały, teraz jeździ się zupełnie inaczej. Trzeba kalkulować cały czas, kierowca musi polegać na tym, co słyszy od inżynierów. A moim zdaniem dobry zawodnik powinien sobie sam poradzić - podsumowuje znany z perfekcjonizmu Kubica.

Sprawdź: Robert Kubica wsparł obrabowanych kibiców. Piękny gest [WIDEO]

Najnowsze