Robert Kubica wciąż nie ma dość adrenaliny związanej z uprawianiem sportów motorowych. W poprzednim sezonie z powodzeniem ścigał się w serii ELMS i cały czas pełnił funkcję kierowcy rezerwowego w Alfie Romeo. Pozwoliło mu to nie tylko startować w niektórych treningach, ale wziąć udział także w dwóch wyścigach, gdyż zastępował on chorego na COVID-19 Kimiego Raikkonena. Mimo że powrót do regularnego ścigania to marzenie Polaka, wciąż nie ma zespołu, który chciałby dać mu pełny angaż, jak w 2019 uczynił zespół Williams i Kubica musi zadowolić się rolą rezerwowego w Alfie Romeo. Okazuje się, że najnowsze przepisy, jakie wprowadziła Formuła 1, tylko utrudnią krakowianinowi występy w bolidzie zespołu z Hinwil.
Robert Kubica jeszcze dalej od występów w bolidzie F1
Jak podaje portal WP SportoweFakty, Komisja F1 zatwierdziła już pomysł, aby w sezonie 2022 każdy z regularnych kierowców Formuły 1 oddał jeden ze swoich piątkowych treningów młodemu kierowców (czyli takiemu, który nie pojechał w więcej niż dwóch wyścigach Formuły 1). Oznacza to, że do zawodników z nowej generacji trafią dwie sesje treningowe w sezonie 2022.
Kubica zszokował lekarza po wypadku. Spojrzał na jego rękę i zamarł, nie mógł uwierzyć
Wynikiem tego może być ograniczenie liczby treningów, w których udział weźmie Robert Kubica, bowiem dwie sesje z góry będą zarezerwowane dla młodych kierowców. Każdy zespół będzie mógł dowolnie wybrać termin, kiedy odda bolid niedoświadczonemu na najwyższym poziomie zawodnikowi. Pomysł ten powstał ze względu na niewielki angaż młodych, uzdolnionych zawodników z Formuły 2 w najwyższej klasie wyścigów. Musi on zostać zatwierdzony przez Światową Radę Sportów Motorowych FIA, ale to raczej formalność.