W Formule 1 jest tak, że jeden transfer wywołuje efekt domina i następują po nim kolejne. Dlatego też w mediach ponownie zawrzało na wieść o tym, że Esteban Ocon ma jeździć w kolejnym sezonie w ekipie Renault. We Francji eksperci są tego niemal pewni, a pismo "Auto Hebdo" umieściło na okładce zdjęcie tego kierowcy w stroju teamu. Na te plotki szybko zareagował Nico Hulkenberg. W kuluarach mówi się, że to właśnie Niemca ma zastąpić 22-latek. "W końcu zapowiada się ekscytujący czwartek" - czytamy we wpisie zawodnika Renault od 2017 roku.
Wszystkie planowane ruchy, w tym również pozostanie Bottasa w zespole Mercedesa, mają mieć wpływ na sytuację Roberta Kubicy w elicie. Od kilku tygodni mówi się nieoficjalnie o możliwych startach krakowianina w Haasie. Amerykanie mają dobry kontakt z naszym rodakiem oraz potrzebuję pieniędzy od PKN Orlen w związku z problemami z dotychczasowym sponsorem. Jeśli jednak w czwartek Hulkenberg zostanie bez zespołu, to on będzie głównym faworytem do miana kierowcy wyścigowego Haasa.
Przy takim rozwoju sytuacji Robert Kubica mógłby liczyć już tylko na starty w Williamsie, który po cichu podobno rozgląda się za jego następcą. Na razie jednak oficjalnie nic nie wiadomo, a rzecznik prasowy Renault, odpowiadając na pytanie "Autosportu", nie potwierdził żadnych plotek.