Robert Kubica był rozczarowany po zakończonych kwalifikacjach. Choć Williamsy będą startować z przedostatniej linii startowej, to nie wynikało to z fenomenalnej jazdy. Po prostu w eliminacjach nie wystartował Alex Albon, który miał wypadek podczas sesji treningowej, a Antonio Giovinazzi miał problemy z autem.
Podczas jednego z okrążeń pomiarowych podczas Q1, podsłuchaliśmy rozmowę Kubicy z jego dyrektorem technicznym. Polak nie szczędził w słowach i poprowadził krótki monolog. Niestety, kolejny raz miał wielkie powody do narzekania na swój samochód. - Auto jest potężnie nadsterowne. Nie wiem, co się dzieje. To jest niewiarygodne... - mówił kierowca Williamsa.
Gorzkich słów nie brakowało również podczas wypowiedzi po kwalifikacjach. - Balans samochodu zmienia się z wyjazdu na wyjazd, nie powinno tak się dziać i nie jest to pierwszy raz. Musimy zrozumieć, dlaczego tak się dzieje - dodawał Kubica w rozmowie z dziennikarzem Eleven Sports.
Niedzielne Grand Prix Chin będzie jubileuszowym, tysięcznym wyścigiem w historii Formuły 1. Polak cieszy się, że będzie brał w nim udział. Kibicom znad Wisły jest jednak szkoda, że podczas zawodów odegra jedynie drugoplanową rolę. Pasjonująco zapowiada się rywalizacja między Mercedesem a Ferrarri. Dzisiaj znowu lepsi okazali się ci pierwsi - czy jutro będzie tak samo?
Polecany artykuł: