Robert Kubica w przeszłości był jedną z największych nadziei świata Formuły 1. Wielu ekspertów łączyło go ze stajnią Ferrari, w barwach której Polak miałby spore szanse na zwycięstwo w mistrzostwach świata. Świetnie odnajdował się również poza torem. Jedną z pasji krakowianina była gra w pokera, o czym więcej przeczytacie w poniższej galerii zdjęć. Wszystkie ambitne plany Kubicy stanęły pod znakiem zapytania, gdy w lutym 2011 roku doszło do fatalnego wypadku z jego udziałem podczas Ronde di Andora. Nasz rodak trafił na stół operacyjny, a lekarze przez przeszło 7 godzin walczyli już nawet nie o uratowanie jego zdrowia, ale życia. W placówce medycznej, przejęty losem rodaka, pojawił się między innymi kardynał Stanisław Dziwisz.
Sprawdź: Gdy Adam Małysz pokazał to zdjęcie, Polacy się przerazili. W chwili grozy przypomniano rzewną historię
Gdy organizm Roberta Kubicy walczył z trudnościami, duchowny nie tylko modlił się za krakowianina. Na miejsce przybył z bardzo cennymi, z punktu widzenia wiary, przedmiotami. Kardynał Dziwisz przekazał wtedy Robertowi Kubicy kroplę krwi i skrawek szaty Jana Pawła II. Gdy Robert Kubica zaczął wracać do zdrowia, wielu uznało, że to Boski cud!
Lekarze również byli pod wrażeniem postępów, jakie Robert Kubica robił po strasznym wypadku ze swoim udziałem. Niektórzy nie dawali mu żadnych szans na powrót do ścigania się w jakiejkolwiek serii. Tymczasem sam sportowiec wykazał się wielką ambicją.
Po latach wrócił nawet do Formuły 1. Wszyscy pamiętają sezon, w którym Polak reprezentował barwy najsłabszego w stawce Williamsa. Mimo fatalnej konstrukcji bolidu, to właśnie Kubica, a nie forowany George Russell, zdobył jedyny punkt dla stajni z Grove w całym sezonie.
Sprawdź: Jeszcze niedawno po takim zdjęciu Andrzeja Grabowskiego rozpętałaby się burza. Teraz nikt nie chce mu już tego robić
Robert Kubica pamięta oczywiście o dniu, w którym całe jego życie odwróciło się do góry nogami. Do dziś ma ślad po fatalnej kraksie. Jego ręka jest wyraźnie zniekształcona i choć lekarze starali się jak mogli, nie dało się w tej sytuacji więcej zrobić.
Sportowo Robert Kubica pełni rolę kierowcy rezerwowego w zespole Alfa Romeo Racing Orlen oraz bierze udział w wyścigach długodystansowych. W sezonie 2020 startował też w serii DTM.