W poprzednim tygodniu na torze Yas Marina w Zabu Zabi Robert Kubica wziął udział w oficjalnych testach Formuły 1. Jego postawa wskazywała na to, że szefowie Williamsa, którego bolidem jeździł, powinni być zadowoleni. Na swoim ostatnim okrążeniu Polak wykręcił czas lepszy od dwóch innych zawodników, którzy też prowadzili pojazdy brytyjskiej stajni - Siergieja Sirotkina i Lance'a Strolla. Szczególnie cieszyło to, że krakowianin był szybszy Kanadyjczyka, bo ten w przyszłym sezonie będzie pierwszym kierowcą teamu. To z kolei pozwalało sądzić, że krakowianina wciąż stać na ściganie z najlepszymi.
Ale niestety w kolejnych dniach zaczęły pojawiać się wątpliwości. Według niektórych doniesień czasy Kubicy wcale nie zadowoliły inżynierów i szefów Williamsa. Ci postanowili dać sobie jeszcze czas na namysł, czy zatrudnić Polaka. Jego głównym konkurentem jest 23-letni Sirotkin, który w Abu Zabi również zaprezentował się z dobrej strony.
Decyzja co do obsady fotela drugiego kierowcy ma zapaść w ciągu najbliższych dni. Dość szokującą informację podali jednak dziennikarze serwisu "Motorsport". Ich zdaniem w stajni z Grove całkiem poważnie rozważa się... ponowny angaż Felipe Massy! Przypomnijmy, że Brazylijczyk jeździł do tej pory w barwach Williamsa, ale z końcem minionego sezonu zakończył karierę. Niewykluczone jednak, że jeśli team nie będzie przekonany do zatrudnienia Kubicy i Sirotkina, to złoży ofertę właśnie 36-latkowi rodem z Sao Paulo.
ZOBACZ: Robert Kubica w siedzibie Williamsa! O czym rozmawiał z działaczami?