Gollob jak nikt inny potrafi jeździć na stadionie Polonii. Jego akcje przy bandzie to już klasyka światowego żużla.
- Teraz nie myślę o efektownych mijankach, ale o efektywnym ściganiu. Oczywiście, że chcę wygrać w Bydgoszczy, ale najważniejsze jest przecież, by zdobyć tych kilka punktów więcej od Grega - przyznaje Tomek.
Bilety na finałowe GP do Internetu trafiły w poniedziałek, a już w środę nie było po nich śladu. W sobotni wieczór 15 tysięcy kibiców przyjdzie na stadion tylko dla Golloba.
- Zdaję sobie z tego sprawę, ale już tyle lat jeżdżę na żużlu, że o presji nie ma mowy. Wręcz przeciwnie, mając za sobą taki doping, można dokonać wszystkiego - kończy najlepszy polski żużlowiec.