W poniedziałek we francuskim Cassel rozgrywano zawody motocrossowe organizowane ku pamięci Timoteia Potiska, który w 2009 roku zginął w nieszczęśliwym wypadku na torze w Loon-Plage. Niestety tegoroczna edycja tej imprezy zakończyła się tragicznie, a do dramatu doszło podczas porannych kwalifikacji.
Steven Lenoir wyprzedzał resztę stawki i jechał na prowadzeniu, ale na jednym ze wzniesień źle wyskoczył i wylądował poza torem. Uderzył w ziemię z wielkim impetem, a zdjęcia, jakie pojawiły się później w sieci pokazały zniszczenia, jakim uległ prowadzony przez zawodnika motocykl.
Na miejscu wypadku natychmiast pojawili się kibice, a niedługo później także służby medyczne. 25-letni Francuz nie dawał oznak życia, dlatego też podjęto akcję reanimacyjną. Po Lenoira przyleciał też helikopter, który przetransportował go do szpitala w Lille, ale około godziny 11 podano tragiczną informację o śmierci zawodnika. Ostatecznie imprezę w Cassel odwołano, a w hołdzie dla zmarłego zawodnika jego rywale z toru zdecydowali się jedynie na symboliczny przejazd.
Francuz miał 25 lat. W przeszłości zdobył mistrzostwo Europy klasy EMX250 (2010 rok). Dwa lata temu okazał się najlepszy w brytyjskiej serii MX2, a w ostatnim czasie rywalizował w kategorii MX1. Zawody we Francji miały być dla niego formą przygotowań przed kolejnymi wyścigami na Wyspach.