Nie jest tajemnicą, że Formuła 1 to ogromny biznes. Jazda w elicie to dla każdej ekipy nie tylko rozgłos, lecz także wielki wydatek. Dlatego też wszystkie zespoły potrzebują możnych sponsorów, którzy pozwolą im na tej "zabawie" jeszcze zarobić. Potężnych inwestorów gwarantują niektórzy kierowcy ze stawki. Daniił Kvyat na przykład zapewnia swojej stajni około 15 milionów dolarów za rok występów.
Dlatego też informacje przekazane przez działaczy Williamsa nie napawają optymizmem w kontekście powrotu do wyścigowej elity Roberta Kubicy. Dyrektor techniczny zespołu z Grove Paddy Lowe, potwierdził bowiem, że Rosjanin jest kandydatem do miana kierowcy wyścigowego w przyszłym sezonie. Niedawno z jego usług zrezygnowało Toro Rosso, więc teraz jest wolnym zawodnikiem. - Daniił ma teraz możliwość podjęcia z nami negocjacji, nawet jeśli nie jest jedynym kandydatem do miejsce w ekipie - potwierdził Lowe na łamach motorsport-total.com.
Niemiecki portal, doskonale obeznany w tematyce Formuły 1, podał także informację, dotyczącą bezpośrednio Kubicy. Według dziennikarzy 32-letni krakowianin ma być nadal testowany przez Williamsa. Próby mają się odbyć na jednym z piątkowych treningów przed GP Abu Zabi. Możliwa jest także jazda Polaka w pełnym weekendzie wyścigowym.
Zobacz: Kierowca F1 ostro skrytykował Roberta Kubicę. Teraz sam dostał za to po głowie
Przeczytaj: Felipe Massa złośliwie o Robercie Kubicy: Nie umiem prowadzić jedną ręką
Sprawdź: Lewis Hamilton mistrzem świata F1! Już po raz czwarty