Wzruszające słowa ojca Tomasza Golloba po wypadku syna

2017-04-24 14:00

Tomasz Gollob w niedzielę uległ poważnemu wypadkowi na torze motocrossowym w Chełmnie. Były mistrz świata w żużlu trafił do szpitala, gdzie przeprowadzono trudną operację. Jego ojciec, mimo negatywnych rokowań, wierzy w powrót syna do zdrowia. - Byliśmy przy Tomku i wczoraj i w nocy. Cały czas modlimy się za niego. Bardzo chciałbym, żeby wrócił do sprawności, choć częściowej - powiedział Władysław Gollob w rozmowie z "Super Expressem".

W trakcie swojej wieloletniej kariery Tomasz Gollob ulegał mniej lub bardziej poważnym wypadkom. To nieuniknione w jakimkolwiek sporcie motorowym. Niedzielny był jednak najpoważniejszym z nich. Marek Harat, który operował byłego mistrza świata na żużlu, przyznał, że 46-latek najprawdopodobniej będzie musiał zakończył karierę. Rodzina sportowca nie traci jednak wiary. - Jest silny i na pewno będzie walczył! Lekarze mówili, że na razie będzie utrzymany w stanie śpiączki farmakologicznej ze względu na duże obrażenia, jakich doznał. Przede wszystkim chodzi o płuca. Tomek nie może sam oddychać. Dzisiaj lub jutro lekarze mają podjąć próbę częściowego wybudzenia, by sprawdzić czy mój syn jest sam wstanie oddychać. Martwię się o niego, ale nie tracę wiary. Operował go najlepszy lekarz. Jestem wdzięczny wszystkim medykom, że Tomek najpierw tak szybko trafił helikopterem do szpitala, a potem na stół operacyjny. Odbarczenie mięśnia nastąpiło bardzo szybko (w czasie mniej niż 3 godziny) i dzięki temu zwiększyły się szanse Tomka na powrót choć do częściowej sprawności - powiedział "Super Expressowi" Władysław Gollob, ojciec Tomasza.

Pan Władysław przyznał także, że wiadomość o wypadku spadła na rodzinę jak grom z jasnego nieba. - Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Tomek miał podczas swojej kariery żużlowca tyle poważnych wypadków, które różnie mógłby się skończyć. Zawsze jednak wychodził "obronną ręką" z różnych opresji. Może to źle zabrzmi, ale mój syn przeżył tyle poważnych wypadków na żużlu, a mógł stracić życie na motocrossie podczas treningu - podkreślił.

- Tor w Chełmnie jest trudnym torem, ale Tomek znał to miejsce. Wielokrotnie na nim trenował, brał udział w zawodach i cieszył się motocrossem - zakończył Władysław Gollob.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze