Kownacki przegrał z Heleniusem przed czasem już w 4. rundzie. Polak zapewniał jednak, że to był tylko wypadek przy pracy i w rewanżu udowodni swoją wyższość. Na drugi pojedynek z Finem musiał czekać ponad półtora roku, ale... ponownie to "Nordycki koszmar" okazał się lepszy.
Po tych dwóch porażkach Kownacki nie podniósł się do dziś. Potem przegrał jeszcze z Ali Erenem Demirezenem, Joe Cusumano (rywal wpadł na dopingu i werdykt zmieniono na "no contest") oraz Kacprem Meyną. A Helenius po wygranych z Polakiem dostąpił zaszczytu walk z najlepszymi. Te jednak nie skończyły się dla niego dobrze - najpierw Fin został rozbity przez Deontaya Wildera, a w sierpniu zeszłego roku na kwaśne jabłko zbił go Anthony Joshua.
Kownacki o Heleniusie: Kur**, ten oszust powinien dostać dożywotni zakaz
W starciu z Joshuą Helenius był jednak na dopingu. W próbce pobranej dzień przed walką wykryto u niego klomifen - to antyestrogen stosowany w leczeniu raka piersi i niepłodności u kobiet, ale w sporcie może być stosowany w celu zwiększenia poziomu testosteronu u mężczyzn. W piątek poinformowano, że Fin został zdyskwalifikowany na dwa lata i do września 2025 roku w ringu go nie zobaczymy. Na reakcję Kownackiego nie trzeba było długo czekać. "Kur**, ten oszust powinien dostać dożywotni zakaz. Wszyscy ci oszuści powinni" - napisał Polak na platformie X.