„Super Express”: - Jak ważne jest dla ciebie pokonanie Heleniusa?
Adam Kownacki: - Zwycięstwo w tej walce ponownie umieści mnie na mapie boksu i pokaże, że ostatnia przegrana była tylko wypadkiem przy pracy. Wtedy przegrałem, bo byłem już pod koniec pojedynku trochę zmęczony i próbowałem jak najszybciej zakończyć tę noc, ale wpadłem i zostałem pokonany. Ale ta przegrana zmotywowała mnie tylko do ciężkiej pracy i powrotu na ring. Wychowałem się na Brooklynie, gdzie nie raz byłem nieźle kopany w tyłek dosłownie i przenośni, to była twarda szkoła życia, nauczyłem się nie poddawać i nie rezygnować z marzeń. Kiedy ktoś mnie kopie, nawet jeśli upadnę, to podnoszę się z tego. Wracam i pokazuje gdzie jest jego miejsce. Pochodzę z ciężko pracującej rodziny polskich imigrantów, nie boję się ciężkiej pracy i wyzwań.
- Ostatni raz widzieliśmy cię w ringu w marcu zeszłego roku, to jednak długa przerwa od boksu, ciężko jest wracać?
- Nie, bo niosą mnie skrzydła woli zwycięstwa (śmiech) a tak na serio to już nie mogę się doczekać tego pojedynku. Po krótkiej przerwie wtedy w marcu, szybko wróciłem do treningów. Nie mogę się doczekać tego pojedynku.
- Ile postawiłbyś na siebie w kasynie w tej walce?
- Na pewno duże pieniądze, choć nie gram w kasynie. Niestety nie będzie na tej walce mojej ukochanej żony, która ma termin porodu naszego drugiego syna, na 10 października. Wygram z Heleniusem i wrócę na poród żony.
Norman Parke z kolejnym wyzwaniem w FAME MMA? Jest gotowy na to po krwawej walce | KOLOSEUM
- Na jednym z portali społecznościowych zamieściłeś flimik z pączkami. Na słodycze czas dopiero po walce?
- Dokładnie. Bardzo pilnuję teraz diety. W mojej okolicy funkcjonuje lokalna piekarnią. Otrzymałem z niej paczkę ze słodyczami, ale dopiero po walce będę mógł tego skosztować.
- Przed walką z Heleniusem zapowiadałeś zmianę nawyków żywieniowych. Zmieniłeś dietę?
- Staram się jeść zdrowo, jak zawsze przed walkami. Myślę, że to widać, bo sylwetkę mam coraz lepszą i naprawdę dobrze się czuję.
- Przed każdą walką pada pytanie: ile będziesz ważył w ringu?
- Nie wiem. Mam to głęboko w nosie. Nie interesuje mnie to. Chcę wejść do ringu, zrobić swoją robotę i wygrać.
- Na treninach więcej czasu poświęcałeś na pracę nóg. Czy to oznacza, że będziesz bardziej ruchliwy w ringu?
- Raczej nie. Jak zawsze będę szedł do przodu i będę starał się znokautować Heleniusa. Co do zmian w przygotowaniach, to sparuję dwa razy w tygodniu, a nie trzy jak wcześniej. To największa zmiana na tym obozie przygotowawczym.
Joanna Jędrzejczyk szczerze o FAME MMA. Ważne słowa, nie gryzła się w język