Forsowana przez obóz braci Kliczków opcja z pokazywaniem walki w systemie pay-per-view (płać za oglądanie) wydaje się jednak wciąż najbardziej prawdopodobna.
Problemem jest nadawany z Niemiec sygnał stacji RTL dostępny w wielu polskich platformach cyfrowych. Skoro polscy widzowie będą mogli obejrzeć walkę w niemieckiej telewizji, ciężko ich będzie skusić na zapłacenie za nią w ppv.
Przeczytaj koniecznie: Walka Adamka z Kliczko: Będzie inspekcja z helikoptera
Firma promocyjna Kliczków zażądała w związku z tym od polskich platform i telewizji kablowych mających w ofercie RTL zagłuszenia sygnału tej stacji na czas walki. Jak udało nam się dowiedzieć, zawiadomili nawet Komendę Główną Policji w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa.
- To jakieś nieporozumienie. My nie jesteśmy przecież dystrybutorem telewizji RTL. Z niemiecką stacją nie mamy żadnej umowy. Nadawana jest w systemie free to air (niekodowana, red.) i jedynym podmiotem, który może wpływać na jej sygnał, jest sama telewizja RTL - tłumaczy Agata Slaby, rzeczniczka platformy Cyfra+.