Dziś w nocy w Atlantic City niepokonany Broner walczy o drugie mistrzostwo świata WBC w wadze lekkiej z Meksykaninem Antonio DeMarco. Wcześniej był czempionem WBO w super piórkowej, ale został pozbawiony tytułu, ponieważ nie osiągnął limitu wagowego.
Tym razem Broner (przydomek The Problem) jest pretendentem, a także faworytem. Kibice zastanawiają się, czy znów wykręci w ringu jakiś numer. Po ostatniej zwycięskiej walce (z Escobedo, 5 r. k.o.), gdy amerykański Mateusz Borek, czyli Max Kellerman z HBO, przeprowadzał z nim wywiad w ringu, przerwał mu i stwierdził: "Chcę coś zrobić na wizji" i zaprosił swoją narzeczoną Ari Nicole. Gdy przyklęknął przed nią, wszyscy oczekiwali, że się jej oświadczy. A Broner poprosił ją: "Uczesz mnie, bo muszę ładnie wyglądać, jak udzielam wywiadu".
To był najmniejszy z numerów, jakie wykręcił "The Problem". Podobnie jak Floyd Mayweather siedział w więzieniu ponad rok (dlatego nie pojechał na IO w Pekinie). Tak samo jak "Money" jest bezczelny, tak samo rapuje (wydał płytę). Jest tak pewny siebie, że nigdy nie ogląda wideo z walk rywali. "Bo Bóg obdarzył mnie takim talentem, że wchodzę do ringu i wygrywam" - tłumaczy.
Czy znów wygra przez nokaut? Jego rywal, DeMarco, mając 14 lat, przeprowadził się w nadziei lepszego życia z Los Mochis do Tijuany. Początkowo - jak opowiada - żywił się odpadkami ze śmietników. "Ale Bóg się mną opiekował, dzięki boksowi wyszedłem z biedy. Jak Bóg da, to pokonam i Bronera" - mówi.
W drugiej walce wieczoru wielka nadzieja amerykańskiego boksu w wadze ciężkiej, niepokonany Seth Mitchel (25-0-1) zmierzy się z Johnathonem Banksem (28-1-1), sekundantem... Władymira Kliczki (w walce z Wachem).