Albert Sosnowski

i

Autor: Cyfrasport Albert Sosnowski

Albert Sosnowski może znów pojawić się w ringu. W grę wchodzi walka charytatywna [WIDEO]

2020-05-27 14:48

Albert "Dragon" Sosnowski, były mistrz Europy w boksie w wadze ciężkiej, były pretendent do mistrzostwa świata, zmienił wizerunek. Przez pandemię zapuścił brodę i włosy, trudno go poznać. Poszła plotka, że zamierza wrócić do ringu. - Jest we mnie chęć zakończenia kariery zwycięstwem, ale jeśli wystąpię w ringu, to raczej tylko w walkach charytatywnych, na jakiś szczytny cel - zaznaczył w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Byłeś mistrzem Europy, pretendentem do mistrzostwa świata. Czujesz się spełniony jako bokser?

Albert Sosnowski: - Tak, zdecydowanie. Gdy zaczynałem bokserską karierę, nikt w pięściarskim środowisku nie dawał mi szans na sukces. Ale ciężką pracą doszedłem do walki z samym Witalijem Kliczko o mistrzostwo świata WBC, najbardziej prestiżowej federacji. Może powinienem jeszcze bardziej się poświęcić, wybrać trochę inną drogę, niczego jednak nie żałuję. Może moje doświadczenie przyda się w boksie olimpijskim czy zawodowym.

Grzegorz Proksa ujawnia PATOLOGIE w polskim boksie. "Nie ma szans na sukces"

- Czyli będziesz łączył pracę komentatora boksu i trenera?

- Tak, chciałbym rozwijać się i jako komentator i jako trener. Mam wiedzę, wydaje mi się, że jestem lubiany. Wierzę też, że zostanę zauważony jako trener, może przez Polski Związek Bokserski.

- Zarabiałeś w ringu wielkie pieniądze, ale chyba nie jesteś jeszcze rentierem, bo trochę niefortunnie inwestowałeś pieniądze za granicą. Udało się je odzyskać?

- Faktycznie, nie miałem smykałki do wydawania pieniędzy. Te pieniądze można było inaczej ulokować i teraz żyć w większym dostatku. Ale nie narzekam. Oby gorzej nie było. Najważniejsze, że jestem zdrowy.

Tyson Fury dostał ofertę walki z Mike'iem Tysonem. Zgodził się na nią!

- 12 czerwca po trzymiesięcznej przerwie pierwsza w czasach pandemii zawodowa gala bokserska. W Pałacu Konary Mariusz Wach będzie walczył z byłym pretendentem do mistrzostwa świata Kevinem Johnsonem. Jak to widzisz, walczyłeś z Johnsonem i przegrałeś niejednogłośnie na punkty?

- Rzeczywiście, walczyłem z nim w turnieju Prize Fighter i przegrałem niejednogłośnie. Ale wielu obserwatorów widziało moje zwycięstwo. Teraz Johnson jest wolny. Jak Mariusz wykrzesa z siebie iskrę, narzuci swój styl walki i ruszy na niego to wygra. Raczej nie przed czasem, ale wygra wysoko. Jeśli będą "pykać", to będzie nudne widowisko.

- Wraca też Mike Tyson. Obejrzysz chętnie jego ewentualną walkę z Holyfieldem?

- Oczywiście. Mike ma 53 lata, ale jest w nim iskra. Widać, że jest w gazie, trenował, wróciła pamięć mięśniowa. A jeszcze kilka lat temu był zapuszczony. Holyfield też trenuje, między innymi z Władimirem Kliczko. Ich walka, ale charytatywna, ma sens. Chętnie popatrzę.

Albert Sosnowski chce wrócić na RING. Vlog Andrzeja Kostyry

QUIZ. Legendy boksu. Nie znać tych pięściarzy to WSTYD!

Pytanie 1 z 10
Kawałek ucha swojemu rywalowi odgryzł...

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Najnowsze