Andrzej Gołota przykuł uwagę reporterów! Legendarny pięściarz przyjechał do Warszawy, aby wziąć udział na organizowaną przez Polski Związek Bokserski oraz Fundację Polski Boks Olimpijski galę wręczenia stypendiów dla polskich pięściarzy i pięściarek. W rozmowie z mediami, dawny mistrz zwrócił się z apelem do swoich następców. Te słowa nie przejdą bez echa!
Andrzej Gołota przyleciał do Polski. Miał szczególny apel
Jak powiedział Gołota, cieszy się on, że awans na Igrzyska w Paryżu został wywalczony przez trzy polskie pięściarki; Julię Szeremetę, Anetę Rygielską i Elżbietę Wójcik. Jak sam jednak podkreśla, ma nadzieje, że polscy pięściarze dołączą do swoich koleżanek i motywuje ich, aby podjęli walkę w kwalifikacjach olimpijskich w Tajlandii.
- Trzy dziewczyny lecą na igrzyska, nie jest źle. Chłopaki musicie walczyć, bo jest problem! To jest dla was ostatnia szansa - mówił Gołota cytowany przez "Fakt".
Sam Gołota nie ukrywa, że cieszy się także z tego, że istnieje insytucja nadawania stypendiów dla nadziei polskiego boksu.
- Patrząc na te dziewczyny i chłopaków przypominają mi się młode lata. Super, że ktoś to docenia i inwestuje w młodzież - mówi Gołota w rozmowie z "Faktem".
Gołota wyjawił także, gdzie jego zdaniem tkwi problem w tym, że polscy bokserzy od lat nie zdobyli na Igrzyskach Olimpijskich medalu dla Polski.
- Szkoda, że każdy myśli o boksie, jako o sposobie zarobku, tak mi się wydaje. Dużo pięściarzy staje się zawodowcami. Nikt nie myśli o tym, żeby zdobywać medal po prostu dla medalu, dla kraju, dla siebie samego. Teraz jest inny poziom boksowania, inny poziom sportu. Zostaliśmy w tyle w takim razie, tak mi się wydaje - mówił były pięściarz w rozmowie z "Eurosportem".